Tym razem skończyli przed północą. Projekt Warszawa okazał się mało gościnny

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Projekt Warszawa
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Projekt Warszawa

W 2. kolejce PlusLigi Projekt Warszawa pokonał GKS Katowice 3:0. Tym razem mecz, który zaczął się po 21, skończył się tego samego dnia.

W tym artykule dowiesz się o:

W środkowy wieczór Projekt Warszawa podejmował GKS Katowice. Warszawianie świetnie otworzyli nowy sezon PlusLigi, bo pokonali na wyjeździe Asseco Resovię Rzeszów. Z kolei katowiczanie przegrali z Treflem Gdańsk. Choćby to przemawiało na korzyść gospodarzy.

Początek spotkania był wyrównany. Wystarczył skończony atak Jurija Semeniuka, a następnie as Bartłomieja Bołądzia i miejscowi odskoczyli na 11:8. Katowiczanie próbowali gonić wynik, ale bez skutku. Gospodarze na dobre się rozkręcili i dokładali kolejne oczka. Po tym, jak Artur Szalpuk przebił piłkę, jego drużyna miała pierwszą piłkę setową. W kolejnej akcji wykorzystał ją Bartłomiej Bołądź.

Drugi set miał już bardziej wyrównany przebieg. Wprawdzie stołeczni odskoczyli już na samym początku na 6:4, ale goście dosyć szybko wyrównali. Atak po bloku Lukasa Vasiny dał remis 8:8. Gra punkt za punkt trwała do stanu 17:17. Jurij Semeniuk skończył atak, jego koledzy dołożyli skuteczny blok i o czas od razu zmuszony był prosić Grzegorz Słaby 19:17.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: piłkarskie umiejętności Sabalenki

Przerwa nie wybiła gospodarzy z rytmu. Wręcz przeciwnie, to goście przy stanie 19:18 popełnili kuriozalny błąd i zamiast wyprowadzić kontrę na doprowadzenie do remisu, pozwolili piłce odbitej nieco przypadkowo przez Jana  Firleja wpaść w boisko. Chwilę potem warszawianie dołożyli jeszcze kolejny blok i było już 21:18. Ta trzypunktowa przewaga stołecznych utrzymała się do końca partii. Zakończył ją skuteczny atak Artura Szalpuka z drugiej linii.

Podopieczni Piotra Grabana szli za ciosem od początku trzeciej partii. Po serii bloków prowadzili już 5:1 i o czas poprosił trener przyjezdnych. Próbowali dogonić wynik, ale było to zadanie bardzo trudne przy tak grającym Projekcie. Chociaż niewiele brakowało, bo po dobrym ataku Damiana Domagały było 14:12, a po czasie asa dołożył Marcin Waliński 14:13.

Wystarczyła jednak chwila, nieskończona kontra, błąd i blok i stołeczni odskoczyli na 18:14. Chociaż sami nie unikali błędów, to jednak akcji skutecznych mieli więcej. Ponownie gorąco zrobiło się w samej końcówce seta. Warszawianie nie wykorzystali pierwszej piłki meczowej i set skończył się grą na przewagi. Swojej drugiej szansy miejscowi już nie przepuścili.

Projekt Warszawa - GKS Katowice 3:0 (25:18, 25:22, 26:24)

Projekt: Firlej, Bołądź, Wrona, Semeniuk, Tillie, Szalpuk, Wojtaszek (libero) oraz Kowalczyk

GKS: Kozub, Domagała, Usowicz, Krulicki, Szymański, Vasina, Mariański (libero) oraz Waliński, Jarosz, Adamczyk

MVP: Bartłomiej Bołądź (Projekt Warszawa)

Tabela PlusLigi:

#DrużynaPktMZPSety
1 Jastrzębski Węgiel 88 35 30 5 95:33
2 Aluron CMC Warta Zawiercie 86 37 30 7 98:43
3 Projekt Warszawa 72 34 24 10 80:42
4 Asseco Resovia Rzeszów 68 34 24 10 84:51
5 Bogdanka LUK Lublin 61 34 21 13 76:57
6 Trefl Gdańsk 56 36 17 19 72:67
7 PSG Stal Nysa 50 34 16 18 67:70
8 Indykpol AZS Olsztyn 48 34 14 20 64:70
9 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 47 34 16 18 61:63
10 PGE GiEK Skra Bełchatów 46 32 16 16 59:64
11 Barkom Każany Lwów 38 32 13 19 52:70
12 Ślepsk Malow Suwałki 35 32 12 20 48:71
13 KGHM Cuprum Lubin 32 34 10 24 46:81
14 GKS Katowice 30 32 10 22 46:76
15 Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 24 30 7 23 34:77
16 Enea Czarni Radom 20 30 7 23 29:76

Czytaj także:
-> Pierwsze trofeum w sezonie odebrane. Decydowały cztery sety
-> Pierwszy taki mecz w polskiej lidze. "Nie zapomnę go nigdy"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty