ACH Volley bez szans! Siatkarze Asseco Resovii zamurowali rywali
Zaledwie trzech setów potrzebowali zawodnicy Asseco Resovii, aby w drugiej kolejce Ligi Mistrzów pokonać ekipę ACH Volley Lublana. Rzeszowianie na przestrzeni całego pojedynku aż czternaście razy stopowali ataki rywali na siatce.
Siatkarze Asseco Resovii już na początku pokazali, że dobrze odrobili zadanie domowe. Trudna zagrywka i zdecydowana dominacja w bloku pozwoliły im na szybkie zbudowanie pięciopunktowej przewagi (7:2). Trener Giampaolo Medei w pierwszej szóstce oddelegował na boisko Michała Kędzierskiego, który mądrze rozrzucał piłki między swoich kolegów, pozwalając im na swobodną grę w ofensywie.
Gospodarzom brakowało konsekwencji w ataku, a zderzenia Nikoli Gjorgiewa z rzeszowską ścianą nie dawały perspektyw na odrobienie strat (10:14). W końcówce górę wzięły ich błędy własne. Dotknięcie siatki, przełożenie i ostatecznie ekipa ACH Volley przegrała do 21.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Bajeczne wakacje. Tak wypoczywa rywalka ŚwiątekW drugim secie ton wymianom nadal nadawali rzeszowianie. Po mocnym ataku Karola Kłosa i dwóch efektownych "czapach" prowadzili już 11:7. Gospodarze znaleźli jednak sposób na przeciwników. Obijając ręce blokujących, a także wykorzystując pomyłki Pasów zdołali zbliżyć się na jedno "oczko" (10:11). Od tamtej pory rywalizacja zaostrzyła się.
Nerwowo zrobiło się, gdy Stephen Boyer został zastopowany na siatce. Pasy wrzuciły wówczas wyższy bieg i po dobrych zagraniach Kłosa i Toreya Defalco znów odjechały na cztery punkty (22:18). Chwilę później, po zaciętej końcówce rzeszowianie pokonali przeciwników 25:23.
Skuteczne zagrania Klemena Cebulja i czujna praca w bloku DeFalco otworzyły trzecią odsłonę spotkania, a także dały Pasom prowadzenie (6:2). Sytuacja boiskowa nieco zmieniła się gdy za linią 9. metra zameldował się Danijel Koncilja. Dwa asy środkowego i błąd polskiej ekipy wystarczyły do zrównania wyniku (6:6). Ta passa gospodarzy nie trwała jednak zbyt długo.
Rzeszowianie wrócili do swojej dobrej gry, ponownie uruchomili blok, a odpowiednia dystrybucja piłek zaprowadziła polską ekipę do wygranej. Mecz efektownym atakiem zakończył Karol Kłos.
ACH Volley Lublana - Asseco Resovia Rzeszów 0:3 (21:25, 23:25, 21:25)
Asseco Resovia: Kędziersk, Kochanowski, Cebulj, Boyer, Kłos, DeFalco, Zatorski (libero) oraz Drzyzga, Bucki, Staszewski, Louati.
ACH Volley: Sen, Koncilja, Najdić, Pokersnik, Videcnik, Giorgiew, Kovacić (libero) oraz Sesek.
Czytaj także:
-> Doczekali się. Ważna zmiana w PlusLidze
-> Pięć setów na szczycie grupy Ligi Mistrzów. Sprawili sensację i poszli za ciosem