Grot Budowlani Łódź odrabiają straty do TOP4. Pewna wygrana z outsiderem

Materiały prasowe / tauronliga.pl / Emilia Rybińska / Na zdjęciu: blokują Mackenzie May oraz Marta Pol
Materiały prasowe / tauronliga.pl / Emilia Rybińska / Na zdjęciu: blokują Mackenzie May oraz Marta Pol

Miała być formalność i była. Siatkarki Grot Budowlanych Łódź pewnie pokonały Grupę Azoty Akademię Tarnów 3:0 w 14. kolejce Tauron Ligi odnosząc dziewiąte zwycięstwo w sezonie.

Ekipa z Tarnowa po trzynastu kolejkach ma na koncie zaledwie dwa zwycięstwa, co sprawia że nadal nie może być ona pewna utrzymania w lidze. Z kolei łodzianki rok 2023 zakończyły wygraną z UNI Opole 3:0, a przed nimi w najbliższych tygodniach całkiem dużo grania, nie tylko na krajowym podwórku.

- Styczeń będzie bardzo intensywny, zresztą jak poprzednie miesiące. Odkąd zaczęłyśmy grać w Lidze Mistrzyń, kalendarz nas nie rozpieszcza. Wiemy po co tu jesteśmy, chcemy walczyć o medal. Trzeba się skupić na systematycznej, codziennej, ciężkiej pracy a to może nas zaprowadzić do fajnych rzeczy - mówiła libero Grot Budowlanych Justyna Łysiak w rozmowie z klubowymi mediami.

Dodatkowego smaczku łódzko-tarnowskiej rywalizacji dodał fakt, że po dwóch stronach siatki stanęli trenerzy, którzy jeszcze kilka sezonów temu pracowali razem. Maciej Biernat był asystentem, a wcześniej statystykiem w sztabie dowodzonym przez Błażeja Krzyształowicza, właśnie w Grot Budowlanych Łódź.

ZOBACZ WIDEO: Czy będzie 10 drużyn w PGE Ekstralidze? Istotny jeden aspekt

Ale na boisku sentymentów nie było. Pierwsza partia odbyła się od dyktando gospodyń, które w ataku napędzały głównie Andrea Mitrovic, która nie wstrzymywała ręki w ofensywie, a także środkowa Małgorzata Lisiak. W środkowej fazie seta Grot Budowlane uciekły na 3-4 punkty i utrzymały to prowadzenie do końca wygrywając 25:21.

Dodajmy, że to zwycięstwo mogłoby być jeszcze bardziej efektowne, gdyby nie kilka zepsutych zagrywek oraz - co warte odnotowania - gdyby nie świetnie radząca sobie w ofensywie prawoskrzydłowa Grupy Azoty Akademii Tarnów - Natasha Calkins. To na niej opierała się gra w ataku przyjezdnych.

Set drugi to od początku spore kłopoty tarnowianek z przyjęciem zagrywki. Niebiesko-biało-czerwone wygrały sześć z siedmiu pierwszych akcji, a potem podtrzymywały przewagę właśnie za pomocą odrzucających serwisów oraz dobrej pracy blokiem na siatce. Pozwoliły zdobyć przeciwniczkom zaledwie 11 oczek.

Trzecia partia to znów kłopoty z przyjęciem zagrywki Grupy Azoty Akademii Tarnów i już na starcie strata sześciu punktów przy jednym zdobytym. Potem ta przewaga już tylko się powiększała i na finiszu seta (oraz meczu) wyniosła 15 punktów. Grot Budowlane wygrały 25:10 i - wyłączając przerwy między setami - wygrały spotkanie w 65 minut.

Teraz łodzianki koncentrują się na środowym meczu piątej kolejki Ligi Mistrzyń, który rozegrają na wyjeździe z SC Poczdam. A po powrocie do kraju czeka je wyjazdowe starcie z ITA TOOLS Stalą Mielec w sobotę, 13 stycznia. Z kolei ekipa z Tarnowa dopiero w poniedziałek, 15 stycznia o 20:30 podejmie BKS Bostik ZGO Bielsko-Biała.

Z Łodzi - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty

Grot Budowlani Łódź - Grupa Azoty Akademia Tarnów 3:0 (25:21, 25:11, 25:10)

Grot Budowlani: Wilińska, May, Pol, Bjelica, Mitrović, Lisiak, Łysiak (libero) oraz Sobiczewska, Różyńska.

Grupa Azoty Akademia: Chmielewska, Marcyniuk, Mościcka, Calkins, Dzaković, Gawlak, Żurawska (libero) oraz Zakościelna, Molenda, Uszewa.

MVP: Małgorzata Lisiak (Grot Budowlani).

#DrużynaPktMZPSety
1 Grupa Azoty Chemik Police 75 27 25 2 79:14
2 BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 64 28 22 6 71:33
3 PGE Rysice Rzeszów 60 28 20 8 68:33
4 ŁKS Commercecon Łódź 57 26 20 6 65:34
5 Grot Budowlani Łódź 43 27 14 13 52:45
6 UNI Opole 36 26 11 15 43:53
7 MOYA Radomka Radom 32 26 11 15 45:57
8 ITA TOOLS Stal Mielec 25 24 8 16 36:57
9 Energa MKS Kalisz 25 26 8 18 36:60
10 KGHM #VolleyWrocław 19 24 7 17 33:60
11 Metalkas Pałac Bydgoszcz 15 22 5 17 20:55
12 Grupa Azoty Akademia Tarnów 8 22 2 20 15:62

Czytaj też: Podrażnione Rysice wzięły srogi rewanż. Kapitalna seria rzeszowianek trwa

Źródło artykułu: WP SportoweFakty