Niespodzianka na początek kolejki. Stal napsuła krwi Budowlanym

Siatkarki ITA TOOLS Stali Mielec oraz Grota Budowlanych Łódź na początek 15. kolejki TAURON Ligi zafundowały kibicom arcyciekawe widowisko zakończone tie-breakiem. Niespodziewanie po triumf sięgnęła drużyna beniaminka.

Kinga Filipek
Kinga Filipek
Zawodniczki ITA Tools Stal Mielec Materiały prasowe / Tauron Liga / Zawodniczki ITA Tools Stal Mielec
Stal Mielec walczy o utrzymanie w najwyższej klasie rozgrywkowej. Do tej pory jednak podopieczne Mateusza Grabdy znalazły sposób tylko na UNI Opole, a dwie wygrane plasowały beniaminka na przedostatnim miejscu w tabeli. Piastujące piątą pozycję Budowlane były więc zdecydowanymi faworytkami sobotniego spotkania, szczególnie że Grot pierwsze starcie z mielecką drużyną zakończył pewnym zwycięstwem 3:0.

Gospodynie na własnym terenie jednak nie przestraszyły się wyżej notowanych rywalek i od samego początku mogliśmy oglądać ciekawą rywalizację obu ekip. Siatkarki Stali bardzo dobrze broniły i nie wstrzymywały ręki w ataku, gdzie brylowała Weronika Gierszewska. Mielczanki kilkukrotnie podejmowały próbę zbudowania wyższej przewagi i w końcu dopięły swego, prowadząc 13:9. Łodzianki miały swoje problemy, szczególnie na linii ataku. Martyna Łazowska nie potrafiła znaleźć drogi porozumienia ze swoimi środkowymi, a na skrzydłach akcji nie kończyły Ana Bjelica i Andrea Mitrovic.

Najjaśniejszym punktem w drużynie Grota była Mackenzie May i głównie za sprawą jej ataków oraz dobrej pracy w obronie przyjezdne odrobiły straty (14:14). Łodzianki poszły za ciosem i objęły prowadzenie, ale Stal cały czas deptała rywalkom po piętach. Do końca więc mogliśmy oglądać wyrównaną walkę, pełną długich i ciekawych wymian. Ostatnie słowo w tym secie należało jednak do siatkarek z Mielca. Gospodynie zwyciężyły 25:23 po uderzeniu Poli Nowackiej.

ZOBACZ WIDEO: Zobacz, gdzie Milik zabrał ukochaną. Jej zdjęcia zachwycają

Maciej Biernat zareagował na słabszą dyspozycję swoich zawodniczek, dokonując kilku zmian. Na rozegraniu pojawiła się Ewelina Wilińska, a w przyjęciu miejsce Andrei Mitrović zajęła Adrianna Kukulska. Roszady przyniosły lepszą grę łodzianek, ale Stal także nie spuściła z tonu i cały set prezentował się bardzo wyrównanie.

Po asie serwisowym Izabeli Bałuckiej mielczanki odskoczyły na dwa punkty i długo tę przewagę utrzymywały (13:11). Budowlane znów musiały gonić, jednak aktywna praca w obronie i coraz lepsza dyspozycja w ofensywie, szczególnie Any Bjelicy pozwoliła łodziankom odrobić straty i obrócić wynik na swoją korzyść (18:17). Mielczanki walczyły do końca, lecz tym razem decydujące akcje należały do rywalek i to Grot triumfował 25:22.

Siatkarki z Łodzi poszły za ciosem i kolejną partię rozpoczęły wynikiem 3:0. Mielczanki jednak szybko włączyły się do gry i przewaga Grota nie utrzymała się długo. Stal doprowadziła do remisu, a potem wraz z Izabelą Bałucką na zagrywce przystąpiła do ataku, popisując się fenomenalną serią (15:10). Świetną passę rywalek przerwał wreszcie atak Any Bjelicy i swoje show tym razem zaczęły łodzianki, w jednym ustawieniu niemal całkowicie odrabiając straty (15:14).

Mielczanki zaatakowały ponownie, jednak i prowadzenie 19:14 nie okazało się bezpieczne. Po obu stronach nie brakowało szarpanej gry i szalonych obron. W kończeniu swoich akcji jednak lepsze były zawodniczki Grota, które wyrównały wynik przy stanie 22:22. O losach seta ponownie zadecydowała zacięta końcówka, a tam wojnę nerwów zwyciężyły łodzianki, triumfując po asie Weroniki Sobiczewskiej (26:24).

Podrażnione zmarnowaną szansą siatkarki beniaminka w kolejnej partii szybko narzuciły swoje warunki gry, prowadząc 9:3 po ataku Nowackiej. I w tej odsłonie jednak wynik zmieniał się jak w kalejdoskopie. Na serię rywalek odpowiedź znalazły Budowalne i były bardzo blisko remisu (8:9). Mimo tego mielczanki prowadzenia nie oddały. Pola Nowacka popracowała zagrywką, a same łodzianki pomagały błędami w ofensywie i Stal wróciła do wyższej przewagi (14:9).

Wynik podopieczne Mateusza Grabdy wyśrubowały jeszcze przy serwisach Emilii Muchy (20:13). Mimo tak wysokiego prowadzenia w końcówce emocji nie zbrakło. Gra Stali stanęła, a Budowlane potrafiły wykorzystać swoje szanse, odrabiając punkt po punkcie (23:21). Mielczanki tym razem jednak w porę wybudziły się z letargu, utrzymały prowadzenie i doprowadziły do tie-breaka po asie serwisowym Poli Nowackiej (25:21).

W decydującej odsłonie długo mogliśmy oglądać zaciętą walkę punkt za punkt. Jako pierwsze przerwały ją gospodynie, prowadząc przy zmianie stron 8:5. Weronika Gierszewska w tym secie kończyła niemal wszystko, Grot takiej liderki natomiast nie miał.

Kłopoty ze skończeniem akcji w ataku łodzianki nadrabiały jednak fenomenalną grą w obronie oraz zagrywką i potrafiły obrócić wynik na swoją korzyść (12:11). Obie drużyny zadbały o emocje do samego końca, lecz po fantastycznej i pełnej obron wymianie triumf święciły siatkarki Stali Mielec (16:14).

ITA TOOLS Stal Mielec - Grot Budowlani Łódź 3:2 (25:23, 22:25, 24:26, 25:21, 16:14)

Stal: Gierszewska, Kucharska, Bałucka, Kubacka, Mucha, Nowacka, Pancewicz (libero), Łyduch (libero)

Budowlani: Bjelica, Łazowska, Lisiak, Pol, May, Mitrović, Łysiak (libero) oraz Wilińska, Kukulska, Różyńska, Sobiczewska

MVP: Pola Nowacka (ITA TOOLS Stal Mielec)

Zobacz także:
Bez sensacji w odczarowanej radomskiej hali. LUK zrobił swoje
Mamy siódmego ćwierćfinalistę Tauron Pucharu Polski siatkarek. Potrzebny był tie-break

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×