LM: Mistrzowie Polski ostrożni przed rewanżem. "Trzeba być gotowym na złotego seta"
Siatkarze Jastrzębskiego Węgla przed rewanżem w półfinale Ligi Mistrzów znaleźli się w doskonałej sytuacji. Do awansu potrzebują zaledwie dwóch wygranych setów. Mistrzowie Polski do meczu podchodzą z pewną obawą, bowiem do gry wrócił Mathew Anderson.
Gospodarze środowego starcia do rywalizacji rewanżowej przystąpią wzmocnieni obecnością Matthew Andersona. Amerykanin to lider zespołu, nie tylko mentalny. Przed pierwszym spotkaniem przestrzegał przed tym w rozmowie ze sport.pl Marcin Nowakowski, statystyk Grupy Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle.
- Ziraat to trochę Matthew Anderson i spółka. To Amerykanin przesądził o losie tie-breaka w naszym pierwszym meczu. W optymalnej formie jest to gracz ze światowego topu, zapewnia drużynie dużą jakość. Czy warto celować w niego zagrywką, by utrudnić mu atak? Różnica w jakości gry między nim a Oreolem Camejo jest na tyle duża, że nie ma to dużego znaczenia - ocenił Amerykanina Nowakowski.
ZOBACZ WIDEO: "Inspiracja". Tak polska gwiazda trenuje miesiąc po porodzieZ wartości sportowej lidera tureckiej ekipy doskonale zdają sobie sprawę jastrzębianie. W pierwszym meczu podopieczni Marcelo Mendeza triumfowali 3:0, jednak wówczas doświadczony przyjmujący, z powodu kontuzji łydki, nie mógł wspomóc swoich kolegów. W miniony weekend zagrał jednak w spotkaniu ligi tureckiej, prezentując znakomitą dyspozycję.
- Anderson rozegrał ostatni mecz ligowy w pełnym wymiarze. Jest jednym z najlepszych graczy na świecie na swojej pozycji. Na pewno atmosfera w Turcji będzie, jak zwykle, gorąca. Musimy się od tego odizolować, zniwelować przewagę gospodarzy - powiedział Jurij Gladyr, cytowany przez polsatsport.pl.
Środowe starcie będzie wyjątkowe dla Benjamina Toniuttiego. Reprezentant Francji miał okazję wystąpić w zwycięskim finale Ligi Mistrzów z Grupą Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Tym razem chciałby powtórzyć ten wyczyn z innym klubem. Jastrzębski Węgiel potrzebuje wygranej w dwóch setach meczu w Ankarze, aby po raz drugi z rzędu bić się o złoto.
- To długi proces, na który ciężko pracowaliśmy. Wygraliśmy wiele spotkań w ekstraklasie i Lidze Mistrzów. Zależy nam, by być w wielkim finale, ale nie będzie to łatwe. Pomimo tego, że w pierwszym spotkaniu było 3:0 dla nas. Wiele razy widzieliśmy, że drużyny, które przegrywały pierwsze starcie, potrafiły wygrać w rewanżu, a potem złotego seta. Na to trzeba być gotowym - powiedział Benjamin Toniutti, który wygrał już LM w barwach kędzierzyńskiej Zaksy.
- Dla mnie osobiście to cel, by spróbować wygrać te rozgrywki z dwoma klubami. Byłoby to coś wyjątkowego. Jednocześnie koncentruję się na tym, co muszę zrobić jutro, żeby zagrać dobrze i pomóc drużynie w osiągnięciu Superfinału. A potem zobaczymy, co dalej - powiedział Francuz.
Początek spotkania w Ankarze w środę o godzinie 17.00 polskiego czasu.
Czytaj także:
Siatkarski ekspert niepokoi się o przyszłości ZAKSY. Mówi o transferze Kurka
Spektakularna akcja w PlusLidze. To trzeba zobaczyć [wideo]