Będzie polski hat-trick w Europie? Jastrzębianie potrzebują dwóch kroków

Materiały prasowe / PlusLiga / Jastrzębski Węgiel
Materiały prasowe / PlusLiga / Jastrzębski Węgiel

Jeżeli Jastrzębski Węgiel wygra Ligę Mistrzów, to w tym sezonie polskie drużyny skompletują wszystkie europejskie trofea. Mistrz Polski w rewanżu półfinału musi wygrać dwa sety z Ziraatem Bankasi Ankara, by zameldować się w finale.

W tym sezonie polskie drużyny nie mają sobie równych w Europie. Po długim czasie ekipa z naszego kraju zdecydowała się na start w Pucharze Challenge i rywalizujący w nim Projekt Warszawa nie miał sobie równych. Z kolei Asseco Resovia Rzeszów po nieudanej przygodzie w Lidze Mistrzów we wtorek (19 marca) triumfowała w Pucharze CEV (relacja TUTAJ).

To oznacza, że do skomplementowania europejskiego hat-tricka potrzeba jeszcze zwycięstwa polskiej drużyny w Lidze Mistrzów. A przypomnijmy, że przez ostatnie trzy lata w tych rozgrywkach rządziła Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle. Plaga kontuzji w tym sezonie sprawiła, że obrońca tytułu został wyeliminowany w 1/8 finału.

Tym samym po nieudanych występach Resovii i ZAKSY honoru Polski w elitarnych rozgrywkach broni Jastrzębski Węgiel. Zeszłoroczny finalista tym razem nie spotka na swojej drodze kędzierzynian i w ćwierćfinale odprawił już naszpikowaną gwiazdami Bluenergy Gas Sales Piacenzę. W kolejnej fazie trafił najlepiej jak mógł, ominął bowiem Itas Trentino i Cucine Lube Civitanovę na rzecz Ziraatu Bankasi Ankara.

ZOBACZ WIDEO: Herosi WP. Jóźwik, Małysz, Świderski i Korzeniowski wybrali nominowanych

Turcy w pierwszym spotkaniu, do którego doszło w Jastrzębiu-Zdroju przystąpili bez podstawowego atakującego Matthewa Andersona. Brak lidera okazał się bardzo bolesny, ponieważ gospodarze zwyciężyli to spotkanie 3:0. To oznacza, że w rewanżu muszą ugrać tylko i wyłącznie dwa sety, by zameldować się w finale i po raz drugi z rzędu walczyć o tytuł.

W rewanżu nie zabraknie jednak gwiazdora, który wrócił już do gry. - Anderson rozegrał ostatni mecz ligowy w pełnym wymiarze. Jest jednym z najlepszych graczy na świecie na swojej pozycji. Na pewno atmosfera w Turcji będzie, jak zwykle, gorąca. Musimy się od tego odizolować, zniwelować przewagę gospodarzy - powiedział Jurij Gladyr, cytowany przez oficjalne media klubowe.

Co prawda w tym sezonie jastrzębianie nie przekonali się o tym, że pewne zwycięstwo w pierwszym meczu nie gwarantuje niczego w rewanżu, ale spotkało to ich rywali. W ćwierćfinale Ziraat ograł na wyjeździe Guaguas Las Palmas, a u siebie niespodziewanie przegrał 0:3. Turcy jednak opanowali sytuację w złotym secie, ale przekonali się, że w Lidze Mistrzów zawsze gra się do końca. O tym samym muszą pamiętać podopieczni Marcelo Mendeza.

Tym samym w środę (20 marca) poznamy pierwszego finalistę Ligi Mistrzów. Inaczej jest w przypadku rywalizacji w Lidze Mistrzyń, bo we wtorek po złotym secie awans do decydującej fazy wywalczyła Vero Volley Monza. Teraz natomiast pozna swojego przeciwnika w walce o tytuł.

W rywalizacji Prosecco Doc Imoco Conegliano z Eczacibasi Dynavit Stambuł trudno wskazać jednak faworyta. Pierwszy mecz odbył się we Włoszech i pierwsza z wymienionych ekip, w której występuje Joanna Wołosz zwyciężyła po tie-breaku. Tyle tylko, że pierwotnie przegrywała 0:2, ale zdołała odwrócić losy rywalizacji. Teraz do rewanżu dojdzie na terenie tureckiego zespołu Martyny Czyrniańskiej i tak naprawdę może zdarzyć się wszystko. Niewykluczone, że i tutaj dojdzie do złotego seta.

Wolny termin na odrobienie zaległości wykorzystają także zespoły z PlusLigi. Dojdzie bowiem do meczu w ramach 23. kolejki pomiędzy Projektem Warszawa a PGE GiEK Skrą Bełchatów.

Zdecydowanym faworytem tej rywalizacji będzie Projekt, który zajmuje 3. miejsce w tabeli i jeżeli zwycięży dowolnym stosunkiem, to wyprzedzi Aluron CMC Wartę Zawiercie. Bełchatowianie walczą z kolei o miejsce w fazie play-off, ale w tym sezonie ich skład zdecydowanie różni się od poprzedniego i trudno wierzyć, że będzie w stanie postawić się stołecznej ekipie.

Warto jednak podkreślić, że w pierwszym bezpośrednim pojedynku tych ekip Skra sprawiła niespodziankę i na własnej hali zwyciężyła 3:1. Teraz jednak czeka ją trudniejsze zadanie z uwagi na rywalizację w stolicy.

Liga Mistrzów, rewanż półfinału:

Ziraat Bankasi Ankara - Jastrzębski Węgiel, godz. 17:00 (transmisja w Polsacie Sport)

Pierwszy mecz: 0:3.

Liga Mistrzyń, rewanż półfinału:

Eczacibasi Dynavit Stambuł - Prosecco Doc Imoco Conegliano, godz. 17:00 (transmisja w Polsacie Sport News)

Pierwszy mecz: 2:3.

PlusLiga, 23. kolejka:

Projekt Warszawa - PGE GiEK Skra Bełchatów, godz. 20:30 (transmisja w Polsacie Sport)

Źródło artykułu: WP SportoweFakty