PSG Stal Nysa popsuła święto w Gdańsku. To krok w stronę ósemki

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: mecz Trefl Gdańsk - PSG Stal Nysa
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: mecz Trefl Gdańsk - PSG Stal Nysa

Ponad dwie i pół godziny walki, a na trybunach 9200 widzów. Z wygranej cieszyła się jednak garstka fanów gości. Siatkarze Trefla Gdańsk przegrali w Ergo Arenie z PSG Stalą Nysa 1:3 w 27. kolejce PlusLigi.

W tym artykule dowiesz się o:

Spotkaniu towarzyszyła znakomita otoczka, bo został on mianowany "Meczem Kaszubskim". To inicjatywa organizowana po raz pierwszy w sezonie 2015/2016 przez Zrzeszenie Kaszubsko-Pomorskie i Stowarzyszenie Trefl Pomorze oraz kluby spod znaku Trefla. Do Ergo Areny zjechało kilka tysięcy uczniów uczących się języka kaszubskiego ze 117 szkół w regionie.

A ze sportowego punktu widzenia zarówno dla ekipy z Gdańska, jak i dla drużyny z Nysy to całkiem istotne spotkanie. Siatkarze trenera Igora Juricicia wciąż walczą o to, by do play-offów przystąpić z piątej pozycji, co wiązałoby się z wpadnięciem w ćwierćfinale na Asseco Resovię Rzeszów, a nie Aluron CMC Wartę Zawiercie lub Projekt Warszawa. Po piętach depcze im LUK Lublin.

Z kolei Stal dalej walczy o to, by w najlepszej ósemce w ogóle się znaleźć, na przykład kosztem Grupy Azoty ZAKSY Kędzierzyn-Koźle, do której przed 27. kolejką traciła zaledwie jeden punkt. Co ciekawe, Gdańskie Lwy w poprzedniej kolejce - pokonały 3:1 triumfatorów Ligi Mistrzów z poprzedniego sezonu, w dodatku na ich terenie. Jednak z drugiej strony w grudniu, gdy nysianie podejmowali drużynę Trefla, wygrali w trzech setach.

ZOBACZ WIDEO: Listkiewicz: Lewandowski? Był dobrym duchem drużyny, nie histeryzował

W mecz z większym animuszem weszli miejscowi, a ich motorami napędowymi był Kewin Sasak na skrzydle. Skutecznie blokiem pracował na środku Jordan Zaleszczyk. W samej tylko pierwszej partii zdobył w ten sposób cztery punkty. Tyle samo przewagi mieli gdańszczanie - było już 13:9 - lecz stracili wszystko w jednym ustawieniu. Od tego momentu trudno było jednym lub drugim oddalić się na kilka oczek.

Granie punkt za punkt przerwane zostało dopiero przy piłce setowej dla Trefla. Wspominany Zaleszczyk zaczaił się blokiem na Zouheira El Graouiego i w ten sposób skończył pierwszą odsłonę.

Druga właściwie w całości przebiegała pod dyktando nysan. Zupełnie jakby chcieli możliwie jak najszybciej odegrać się za przegraną w poprzedniej części gry. Zawodzili wprawdzie na skrzydłach Wojciech Włodarczyk czy Maciej Muzaj, ale Stal i tak prowadziła nawet różnicą pięciu punktów. Jednak gdy na tablicy było 15:10 dla przyjezdnych, wydarzyło się to samo, co w pierwszym secie. Tym razem to gdańszczanie odrobili straty wygrywając fragment 6:1 i doprowadzając do remisu 16:16. Trefl nie wyszedł jednak na prowadzenie, a potem przegrał 22:25.

W trzecim secie żadna z ekip nie potrafiła wypracować sobie przewagi większej niż dwa punkty. Ciągle z przodu byli jednak gracze trenera Daniela Plińskiego. Przy dobrym przyjęciu Timofiej Żukowski chętnie uruchamiał środkowych, a szczególnie dobrze w ofensywie czuł się Nicolas Zerba w tym fragmencie. Trefl obronił w końcówce dwie piłki setowe i doszedł z 22:24 na 24:24, ale dwie kolejne akcje przegrał i to drużyna z Nysy objęła prowadzenie w całym meczu.

A w czwartej odsłonie znów doszło do zaciętej końcówki, choć początkowo z przodu były Gdańskie Lwy, ale w środkowej fazie seta ekipa Igora Juricicia zaczęła popełniać coraz więcej błędów w ofensywie i straciła minimalną przewagę. Na dwa punkty oddaliła się Stal. Jednak ponownie doszło do gry na przewagi i ponownie zwycięsko wyszli z niej gracze znad Nysy Kłodzkiej. Wygrali 26:24 i cały mecz za trzy punkty, co w kontekście walki o miejsce w play-offach jest bardzo cenne.

Do końca fazy zasadniczej obu ekipom pozostały trzy kolejki. W piątek, 29 marca o 17:30 Stal podejmie Projekt Warszawa. Dzień później Trefl zagra w Olsztynie z Indykpolem AZS.

Z Gdańska - Krzysztof Sędzicki, WP SportoweFakty

Trefl Gdańsk - PSG Stal Nysa 1:3 (25:23, 22:25, 24:26, 24:26)

Trefl: Kampa, Martinez Franchi, Urbanowicz, Sasak, Sawicki, Zaleszczyk, Koykka (libero) oraz Czerwiński, Orczyk.

Stal: Żukowski, Włodarczyk, Zerba, Muzaj, El Graoui, Kramczyński, Szymura (libero) oraz Kosiba.

MVP: Nicolas Zerba (PSG Stal).

#DrużynaPktMZPSety
1 Jastrzębski Węgiel 88 35 30 5 95:33
2 Aluron CMC Warta Zawiercie 86 37 30 7 98:43
3 Projekt Warszawa 72 34 24 10 80:42
4 Asseco Resovia Rzeszów 68 34 24 10 84:51
5 Bogdanka LUK Lublin 61 34 21 13 76:57
6 Trefl Gdańsk 56 36 17 19 72:67
7 PSG Stal Nysa 50 34 16 18 67:70
8 Indykpol AZS Olsztyn 48 34 14 20 64:70
9 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 47 34 16 18 61:63
10 PGE GiEK Skra Bełchatów 46 32 16 16 59:64
11 Barkom Każany Lwów 38 32 13 19 52:70
12 Ślepsk Malow Suwałki 35 32 12 20 48:71
13 KGHM Cuprum Lubin 32 34 10 24 46:81
14 GKS Katowice 30 32 10 22 46:76
15 Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 24 30 7 23 34:77
16 Enea Czarni Radom 20 30 7 23 29:76

Czytaj też: Kadziewicz wypalił bez ogródek. "Leśne dziadki"

Źródło artykułu: WP SportoweFakty