Hit PlusLigi rozpoczął się od srogiego lania. Lider na kolanach

Materiały prasowe / Plusliga / Finał Pucharu Polski 2024: Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie
Materiały prasowe / Plusliga / Finał Pucharu Polski 2024: Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie

Jastrzębski Węgiel oberwał 10:25 w pierwszym secie meczu z Aluron CMC Wartą Zawiercie. Później próbował podjąć walkę z przeciwnikiem, ale ponownie przegrał z nim 1:3.

Do najciekawszego meczu kolejki przystąpiły topowe zespoły w tabeli PlusLigi. Lider Jastrzębski Węgiel podjął dotąd trzecią Aluron CMC Wartę Zawiercie. Gospodarze chcieli pokonać niewygodnego przeciwnika po raz pierwszy w sezonie. Z kolei Warta mogła po pierwsze przeskoczyć w lidze wicelidera Projekt Warszawa, a po drugie jeszcze nacisnąć na Jastrzębie w rywalizacji o pierwsze miejsce na koniec sezonu zasadniczego.

Po zaledwie siedmiu akcjach była przerwa na żądanie trenera Marcelo Mendeza. Szkoleniowiec Jastrzębskiego Węgla nie chciał powtórki z przegranego 1:3 finału Tauron Pucharu Polski, tymczasem jego podopieczni rozpoczęli ligowy rewanż ospale i od wyniku 1:7. Na nic zdały się konsultacje gospodarzy ze szkoleniowcem, a porażka 10:25, przed własną publicznością, była powodem do wstydu dla lidera. Warta robiła co chciała i bezlitośnie punktowała jastrzębian.

Gospodarze wyszli na boisko bez Norberta Hubera czy Jurija Gladyra w szóstce. Z kolei zawiercianie grali od początku meczu w galowym ustawieniu. Miało to przełożenie na drugiego seta. Co prawda Jastrzębski Węgiel nie dostał podobnego lania jak w poprzedniej partii, ale wiodło mu się tylko trochę lepiej. Warta zwyciężyła 25:21 i objęła prowadzenie 2:0 w meczu. Dużo wskazywało na to, że ponownie rozprawią się z finalistą Ligi Mistrzów. Tym razem w jego hali.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: gola zapamięta do końca życia. Co tam się stało?!

Jastrzębianie ruszyli na początku trzeciego seta, żeby ratować się przed kompromitacją, a zawiercianie po raz któryś w sezonie zatrzymali się po udanych dwóch partiach. Gospodarze uciekli na 9:6, a także po kolejnej serii na 13:9. Po stronie będącego na prowadzeniu zespołu pojawiła się nerwowość, ponieważ mecz wymknął się spod jego kontroli. Sędzia aż napomniał zdenerwowanego Bartosza Kwolka żółtą kartką. Nie bez problemu, ale Jastrzębski Węgiel dowiózł zaliczkę i wygrał 25:23.

Zapału gospodarzy nie wystarczyło na więcej niż wygranie jednego seta. W czwartym nastąpiło zamknięcie meczu, ponieważ Warta zwyciężyła 25:21. W ten sposób pozostała kandydatem do zwycięstwa w sezonie zasadniczym i mogła solidnie nastraszyć Jastrzębski Węgiel przed fazą play-off mistrzostw Polski. Nagroda MVP przypadła skutecznemu w ważnych momentach meczu Karolowi Butrynowi.

Jastrzębski Węgiel - Aluron CMC Warta Zawiercie 1:3 (10:25, 21:25, 25:23, 21:25)

Jastrzębie: Toniutti, Fornal, Szymura, Markiewicz, M'Baye, Patry, Popiwczak (libero) oraz Sedlacek, Sclater, Macionczyk, Jóźwik

Warta: Tavares, Kwolek, Clevenot, Bieniek, Zniszczoł, Butryn, Perry (libero) oraz Gąsior, Rossard

MVP: Karol Butryn (Warta)

Tabela PlusLigi:

#DrużynaPktMZPSety
1 Jastrzębski Węgiel 88 35 30 5 95:33
2 Aluron CMC Warta Zawiercie 86 37 30 7 98:43
3 PGE Projekt Warszawa 72 34 24 10 80:42
4 Asseco Resovia Rzeszów 68 34 24 10 84:51
5 Bogdanka LUK Lublin 61 34 21 13 76:57
6 Trefl Gdańsk 56 36 17 19 72:67
7 PSG Stal Nysa 50 34 16 18 67:70
8 Indykpol AZS Olsztyn 48 34 14 20 64:70
9 Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle 47 34 16 18 61:63
10 PGE GiEK Skra Bełchatów 46 32 16 16 59:64
11 Barkom Każany Lwów 38 32 13 19 52:70
12 Ślepsk Malow Suwałki 35 32 12 20 48:71
13 KGHM Cuprum Lubin 32 34 10 24 46:81
14 GKS Katowice 30 32 10 22 46:76
15 Steam Hemarpol Norwid Częstochowa 24 30 7 23 34:77
16 Enea Czarni Radom 20 30 7 23 29:76

Czytaj także: Puchar CEV kobiet został wzięty szturmem. Godzina gry w meczu finałowym
Czytaj także: Brazylia wystawiła rezerwy, żeby specjalnie przegrać. Efekt?

Komentarze (0)