[h2]
Kapitan reprezentacji Ukrainy Ołeh Płotnicki, odmówił gry w drużynie narodowej nie ze względu na kontuzję, ale dlatego, że zamierza zarabiać, grając latem w katarskiej drużynie Al-Arabi Doha. Jest tylko jeden problem: na takie przejście trzeba uzyskać prawo do transferu od Federacji Piłki Siatkowej Ukrainy, informuje serwis sport.ua.[/h2]
Doświadczony przyjmujący postanowił związać się krótkoterminowym kontraktem z ekipą ze Zjednoczonych Emiratów Arabskich, aby pomóc drużynie w wywalczeniu prestiżowego Pucharu Emira. Co ciekawe, działacze federacji otrzymali ze strony przedstawiciela tamtejszych szejków intratną propozycję. Zgoda na podpisanie kontraktu z Al-Arabi Doha miała kosztować 50 tys. euro. Co ciekawe, zgoda na występy Ukraińca w barwach Sir Susa Vim Perugia wynosiła zaledwie 10 procent tej sumy.
Jak się okazuje, federacja nie skusiła się na wspomnianą kwotę. Przedstawicielka Ukraińskiej Federacji Siatkówki przyznała, że decyzja w tej sprawie zapadnie po starcie zgrupowania. Co istotne, ma dniach startuje Puchar Emira, w którym Ołeh Płotnicki miałby wystąpić.
Całym zamieszaniem zniesmaczony jest nowy selekcjoner Raul Lozano, który stwierdził, że liczył na współpracę ze strony zawodników, których kraj znajduje się w stanie wojny.
- Był to dla mnie prawdziwy szok. Byłem pewien, że jest to w zasadzie niemożliwe, a tym bardziej w kraju, który od trzech lat jest w stanie wojny. Przyjechałem tu, żeby pomóc Ukraińcom i podnieść prestiż tego kraju na arenie międzynarodowej. I nagle takie coś. Najbardziej nieprzyjemne w tej sytuacji jest to, że zdecydowana większość odmawiających nawet do mnie nie zadzwoniła, a przekazała wiadomość za pośrednictwem agentów - powiedział Lozano portalowi sport.ua.
Czytaj także:
Gwiazdor reprezentacji Ukrainy niezadowolony ze zmiany selekcjonera. Wymowne słowa
ZOBACZ WIDEO: Poważnie zachorowała. Pojawiły się obrzydliwe komentarze