Niespodzianki na parkiecie w Fukuoce nie było. Reprezentacja Polski pewnie zwyciężyła debiutującą w Lidze Narodów ekipę Turcji 3:0 (więcej tutaj). W pierwszym i trzecim secie rywale ugrali po 19 punktów. W drugiej partii doszło już do prawdziwej deklasacji.
W miarę wyrównana gra toczyła się w premierowej odsłonie. Przy stanie po 16 na zagrywkę wszedł Vahit Savas i wówczas doszło do zabawnej sytuacji. 29-letni środkowy uderzył bowiem piłkę tak, że ta nabrała wysokości i poleciało daleko poza boisko (zobacz wideo poniżej).
- Bardzo mocno sobie tę piłkę wyrzucił. Poleciała jeszcze dalej. No to pewnie jeden z rekordów tutaj. Wszystkich meczów nie widziałem, ale ta piłka sobie poleciała bardzo wysoko - skomentował Tomasz Swędrowski z Polsatu Sport.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: "Nie szło tak, jak byśmy chciały". Najtrudniejszy moment w meczu z Serbią
Mina Savasa po tym zagraniu mówiła wszystko. Po zejściu z parkietu jego koledzy z reprezentacji Turcji tylko się uśmiechali. Takie zagrywki czasem się zdarzają. I to nawet najlepszym siatkarzom.
Turcja cały czas czeka na pierwsze w historii zwycięstwo w Lidze Narodów. Jak na razie po sześciu spotkaniach w jej dorobku jest tylko punkt. Za porażkę po tie-breaku z zespołem Holandii.
Tymczasem Biało-Czerwoni zgromadzili już 15 punktów. Kolejny mecz polscy siatkarze rozegrają w piątek (7 czerwca). Podopieczni Nikoli Grbicia zmierzą się z Japonią (więcej tutaj).
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)