Niedziele popołudnie okazało się bardzo szczęśliwe dla siatkarek Wiesława Popika. Budowlane praktycznie przez całe spotkanie dominowały na parkiecie i w każdym elemencie siatkarskiego rzemiosła okazywały się lepsze od rywalek. Jedynie w trzeciej partii bydgoszczanki starały się przejąć kontrolę nad spotkaniem i do pewnego momentu to im się udawało. Lecz ambitna i konsekwentna gra zespołu z Łodzi nie pozwoliła im na odwrócenie losów pojedynku.
Mimo, iż mecz zakończył się wynikiem 3:0 dla przyjezdnych, nie należał on wcale do prostych. Wydawać by się mogło, że łodzianki zbytnio się nie napracowały. Nic bardziej mylnego. Zdaniem Małgorzaty Niemczyk w każdej akcji potrzeba było determinacji i konsekwencji w działaniu. Kluczem do zwycięstwa było dobre przygotowanie taktyczne, które zawodniczki założyły sobie wraz ze sztabem szkoleniowym przed konfrontacją. - Ten mecz wcale nie był łatwy. Wymagał od nas bardzo dużo wysiłku i koncentracji, aby odnieść zwycięstwo. Byłyśmy dobrze przygotowane do meczu. Dzięki temu grało nam się nieźle - powiedziała portalowi SportoweFakty.pl kapitan Budowlanych Łódź.
Jak dotąd ekipa Organiki radzi sobie bardzo dobrze w rozgrywkach. Obecnie zajmuje czwarte miejsce w tabeli z 12 punktami na koncie. Przegrała trzy mecze, ale dwa z nich odniosła z pretendentami do zdobycia Mistrzostwa Polski. Jak na beniaminka, to dotychczasowe wyniki mogą zostać uznane za naprawdę niezłe.W mediach można było przeczytać opinie, iż łodzianki chcą zająć czwarte miejsce na koniec sezonu. Przyjmująca Budowlanych Łódź nie chce wybiegać tak daleko w przyszłość i na razie myśli o rezultatach po rundzie zasadniczej i rewanżowej. - Nie stawiamy sobie za cel osiągnięcia czwartej pozycji. Naszym celem jest zająć po pierwszej i drugiej rundzie miejsca 5- 7. To by nas usatysfakcjonowało. A co będzie dalej, to się zobaczy - zakończyła Niemczyk.