W ciągu trzech lat, jakie minęły od ostatnich igrzysk olimpijskich i przejęcia reprezentacji Polski siatkarzy przez Nikolę Grbicia, Biało-Czerwoni zagrali we wszystkich finałach imprez międzynarodowych. Serbski szkoleniowiec przeszedł dzięki temu do historii jako pierwszy trener, który w XXI wieku zdołał dokonać tej sztuki ze swoimi podopiecznymi.
Powtórzyć ten wyczyn w najbliższym czasie będzie niezwykle trudno. Mistrz olimpijski z Montrealu przyznaje bowiem, że przed kolejnym sezonem reprezentacyjnym drużyna narodowa potrzebuje zmian, aby móc z powodzeniem rywalizować o medale za cztery lata na igrzyskach olimpijskich w Los Angeles.
- Widać, że pewna era się skończyła. Część zawodników, jak będzie trzymała formę i dalej będzie chciała występować, to oczywiście może i powinna być powoływana, ale trzeba też zacząć powoli myśleć o innej formule, bo koncepcja z ZAKSĄ już nie może działać. Bez względu na wszystko możemy spokojnie patrzeć w przyszłość, bo jest wielu chłopaków z warunkami i umiejętnościami - powiedział Edward Skorek w rozmowie z serwisem polsatsport.pl.
ZOBACZ WIDEO: Tłumy na Okęciu. Tak przywitano srebrnych medalistów olimpijskich
Były reprezentacyjny atakujący jest przekonany, że Nikola Grbić zdaje sobie sprawę z roszad, jakie konieczne będą przed kolejnym sezonem. Chwali również działania prezesa PZPS, który jeszcze przed startem rywalizacji w Paryżu zdecydował się przedłużyć kontrakty z Nikolą Grbiciem i Stefano Lavarinim.
- Od początku miałem przekonanie, że związek dobrze postąpił. Jak się układa, to trzeba to pielęgnować. Zresztą są postępy, więc trudno się do czegoś przyczepić. Po igrzyskach nie ma żadnych nowych okoliczności, które mogłyby zakwestionować podjęte wcześniej wybory. Zaczyna się nowy cykl olimpijski, trzeba się szykować na nowe wyzwania - powiedział Skorek.
Czytaj także:
Wielki sukces Nikoli Grbicia. Dokonał tego jako piąty w historii
Oglądaj siatkówkę mężczyzn w Pilocie WP (link sponsorowany)
Tylko żeby się nauczył robić zmiany.