Siatkarscy kibice mogli sobie ostrzyć zęby przed pierwszym sobotnim meczem PlusLigi. W końcu znakomicie radzący sobie Bogdanka LUK Lublin w składzie z Wilfredo Leonem gościł wicemistrza Polski - Aluron CMC Wartę Zawiercie.
Po wyrównanym początku spotkania czteropunktową serią popisali się goście i odskoczyli na 11:8. Krótko po tym ich przewaga była jeszcze większa (14:9), a sytuacja gospodarzy z czasem była coraz gorsza.
Przyjezdni weszli w końcową fazę seta z prowadzeniem 21:13. Warta nie pozwoliła rywalom na zbyt wiele i ostatecznie odniosła pewny triumf 25:18, udanie rozpoczynając zmagania w Lublinie.
ZOBACZ WIDEO: Afera w polskiej kadrze. Trener z zawodniczką do dziś nie porozmawiali
Początek drugiej partii był podobny jak pierwszej. Tym razem jednak po wyrównanej walce to LUK zbudował trzypunktowe prowadzenie (12:9). Po tym, jak rywale złapali kontakt, lublinianie znów odskoczyli i tym razem zdecydowanie (18:11).
Sześciopunktowa seria zdecydowanie przybliżyła gospodarzy do wyrównania stanu rywalizacji. Miejscowi kontrolowali przebieg seta i do samego końca utrzymali sporą przewagę, zwyciężając takim samym wynikiem jak Warta - 25:18.
Trzecia odsłona rywalizacji ponownie rozpoczęła się od wyrównanej walki. W końcu cztery punkty z rzędu zdobyli zawiercianie, lecz wówczas było jedynie 13:11. Kolejna seria natomiast pozwoliła im odskoczyć na 16:12.
W końcową fazę seta wicemistrz Polski wszedł z prowadzeniem 20:14. Więcej emocji już nie było, bo goście kontrolowali przebieg gry, czego efektem był triumf 25:19 i pewny punkt do ligowej tabeli.
LUK już na starcie kolejnej odsłony zbudował trzypunktową przewagę (6:3). Rywale jednak odrobili stratę i tym razem w połowie seta miała miejsce wyrównana walka i to przez naprawdę długi czas.
Po tym, jak gospodarze prowadzili 12:10, raz po raz bronili się przed doprowadzeniem do remisu przez rywali. W końcu udało im się odskoczyć na 20:16 i w decydujący moment seta wchodzili z czteropunktową przewagą.
Warta była w stanie dwukrotnie złapać kontakt (20:21, 21:22), ale nie przyniosło to efektu. W końcówce LUK wrzucił wyższy bieg, zdobył trzy punkty z rzędu i w ten sposób doprowadził do tie-breaka.
Lublinianie poszli za ciosem w kolejnej partii i rozpoczęli ją od prowadzenia 3:0. Momentalnie jednak sytuacja się odwróciła i to zawiercianie mieli przewagę (5:4), która z czasem się powiększyła (9:6).
Po tym, jak LUK przerwał serię rywali, zawiercianie dorzucili do swojego dorobku trzy punkty i ich przewaga jeszcze wzrosła (12:7). Mimo że gospodarze zniwelowali stratę do dwóch "oczek", to nic to nie zmieniło. Warta wypracowała trzy piłki meczowe i przy drugiej spotkanie dobiegło końca. Wicemistrz kraju zrobił swoje i wywiózł z Lublina dwa cenne punkty.
PlusLiga, 16. kolejka:
Bogdanka LUK Lublin - Aluron CMC Warta Zawiercie 2:3 (18:25, 25:18, 19:25, 25:21, 12:15)