Besiktas Stambuł udał się na mecz z Aras Kargo z nadzieją na przełamanie złej passy. Sztuki tej udało się dokonać, choć walka na terenie rywalek była bardzo wyrównana. Finalnie zespół Olivii Różański wygrał 3:1 (25:23, 25:23, 22:25, 25:21), odnosząc piąte zwycięstwo w sezonie.
Przyjmująca reprezentacji Polski zagrała najlepsze spotkanie od początku sezonu. Była najjaśniejszym punktem swojej drużyny i zdobyła łącznie 21 punktów. Zaimponowała w ofensywie (16 punktów, 44 proc. skuteczności), a dodatkowo zanotowała trzy bloki i dwa asy serwisowe. W przyjęciu Polka również nie zawiodła.
Zwycięstwo, co nie powinno być zaskoczeniem, odniosło również Fenerbahce Opet Stambuł. Zespół Magdalena Stysiak pokonał w polskim meczu Aydin Aleksandry Rasińskiej 3:1 (21:25, 25:16, 25:18, 25:15). Stysiak nie pojawiła się na parkiecie, a Rasińska rozegrała całe spotkanie, zdobywając 17 punktów. Do skutecznych ataków dołożyła trzy bloki i asa serwisowego.
ZOBACZ WIDEO: Polska mistrzyni o rozstaniu rodziców. "To było rozwiązanie sytuacji"
Kolejnej wygranej w sezonie nie zanotowało z kolei Bahcelievler. Drużyna Martyny Czyrniańskiej przegrała 0:3 (16:25, 23:25, 18:25) z THY. Nie był to też niestety mecz naszej przyjmującej, która po dwóch setach została zmieniona. W tym czasie zapunktowała jedynie 5-krotnie.
Najgorzej w lidze tureckiej w dalszym ciągu radzi sobie zespół Julii Szczurowskiej. Jej Nilufer poniósł niespodziewaną porażkę 3:2 (20:25, 25:21, 23:25, 25:12, 15:8) z Sariyerem, dla którego było to pierwsze zwycięstwo w sezonie. Nasza atakująca ponownie zrobiła swoje, zdobywając łącznie 29 punktów. W ataku skończyła 26 akcji (50 proc. skuteczności), a dodatkowo posłała dwa asy i dołożyła jeden blok.
na Instagramie 
na Facebooku 
