Sensacja w Kielcach. Trefl nowym liderem - podsumowanie 12. kolejki I ligi mężczyzn

Dwunasta seria spotkań przyniosła zmianę na pozycji lidera. Fart Kielce przez porażkę z Avią Świdnik, we własnej hali, 0:3 stracił przewodnictwo w lidze. Ten wynik wykorzystał Trefl Gdańsk, który po zaciętej walce wygrał z Jokerem Piła i to on zajmuje teraz pierwsze miejsce w tabeli. Zmiana nastąpiła także na samym dole. Morze Szczecin zdobyło dwa punkty w meczu z AZS-em Nysa i zepchnęło na trzynastą lokatę Ślepsk Suwałki.

W tym artykule dowiesz się o:

Joker Piła - Trefl Gdańsk 2:3 (25:23, 25:19, 22:25, 27:29, 9:15)

Wielki come back. Tak w skrócie można opisać ten mecz. Beniaminek z Piły bardzo dobrze rozpoczął to spotkanie. Wygrał pierwsze dwie partie i stanął przed szansą zdobycia kompletu punktów w bardzo ważnym pojedynku. Jednak Trefl w porę wrócił myślami do tej rywalizacji. Zawodnicy zaczęli grać to, do czego nas w tym sezonie przyzwyczaili. Mimo, że Joker próbował na wszelkie sposoby wygrać, to nie dął rady. Przyjezdni wygrali najpierw do 22, później na przewagi do 27, a w tie-breaku rozbili rywali do 9 i zdobyli dwa z trzech punktów. Dzięki porażce Farta wskoczyli na fotel lidera, zobaczymy czy na dłużej.

Orzeł Międzyrzecz - BBTS Bielsko-Biała 3:2 (25:22, 23:25, 25:21, 17:25, 15:12)

Orzeł Międzyrzecz sprawił swoim kibicom istny horror. Po bardzo zaciętym pojedynku wygrał 3:2. Po zwycięstwie w pierwszy secie miejscowi wyszli na prowadzenie. Nie przyszło im to łatwo, a w następnej odsłonie BBTS doprowadził do remisu. Później sytuacja się powtórzyła. Najpierw Orzeł się cieszył z prowadzenie 2:1, po czym bielszczanie wyrównali. O wszystkim musiał zadecydować tie-break. W nim lepsi okazali się gospodarze, zwyciężyli 15:12 i zyskali dwa cenne punkty w tej rywalizacji.

Fart Kielce - Avia Świdnik 0:3 (25:27, 22:25, 10:25)

Sensacyjnie zakończył się pojedynek Farta Kielce z Avią Świdnik. Przyjezdni jeszcze nie dawno tułała się w dole tabeli, ale w pewnym momencie coś zaskoczyło w ich grze i zaczęli seriami odnosić zwycięstwa. Szybko zaczęli wędrować w górę tabeli aż wylądowali na trzecim miejscu. Jednak przeciwko liderowi mało kto dawał im szanse na zwycięstwo. Goście mieli przegrać, a sprawili wielką niespodziankę. Pokonali lidera i to 3:0, miażdżąc ich w ostatniej odsłonie. W pierwszych dwóch partiach gra była bardzo wyrównana, ale przegrane końcówki najwyraźniej ich podłamały dlatego zupełnie odpuścili trzeciego seta. Przez tą porażkę stracili fotel lidera, ich potknięcie wykorzystał Trefl Gdańsk.

Morze Bałtyk Szczecin - AZS PWSZ Nysa 3:2 (25:21, 21:25, 20:25, 25:23, 16:14)

Morze spadło na ostatnie miejsce w lidze, po tym jak AZS seriami zaczął zdobywać punkty i w końcu uciekł z, pechowej, trzynastej pozycji. To spotkanie miało więc podwójne znaczenie dla gospodarzy. Nie dość, że chcieli się odwdzięczyć przyjezdnym za zepchnięcie ich na ostatnią lokatę, ale także musieli zdobyć punkty żeby z niego uciec. Udało im się to, ale szczecinianie w pewnym momencie tego meczu byli już pod gilotyną. Zwyciężyli pierwszego seta do 21, ale potem w takim samym stosunku ulegli przyjezdnym, którzy narzucili swój styl gry. Dzięki temu po trzecim secie wyszli na prowadzenie 2:1. Szczecinianie w porę się pozbierali i dali z siebie wszystko, wygrali 25:23, doprowadzając tym samym do remisu. Swoją dobrą grę kontynuowali także w tie-breaku i wygrali na przewagi 16:14.

Ślepsk Suwałki - Pronar Parkiet Hajnówka 0:3 (15:25, 19:25, 19:25)

Ślepsk gładko uległ Pronarowi Hajnówka 0:3. W każdym, z trzech setów dominacja przyjezdnych była wyraźna. Ani przez chwilę nie było wątpliwości, kto w tym spotkaniu był lepszy. Pierwszą odsłonę Pronar wygrał do 15, pozostałe dwie do 19 i może cieszyć się z kompletu punktów. Natomiast Ślepsk za słabą grę spotkała większa kara niż tylko porażka. Od tej kolejki to on zajmuje ostatnie miejsce w ligowej tabeli. Tylko od gospodarzy zależy jak długo na nim pozostaną. Teoretycznie wystarczy im jeden punkt, by tą lokatę opuścić, bo aż cztery drużyny mają po dziewięć oczek na swoim koncie.

Energetyk Jaworzno - GTPS Gorzów Wlkp. 3:1 (25:22, 25:18, 23:25, 25:23)

Przedostatni w tabeli Energetyk Jaworzno niespodziewanie wygrał z siódmym GTPS-em Gorzów Wlkp. Już po pierwszych dwóch setach przyjezdni znaleźli się w nieciekawej sytuacji. Mimo, że byli faworytem przegrywali już 0:2. W trzeciej partii goście się ocknęli i zaczęli gonić wynik. Szanse na zwycięstwo dalej mieli. Wygrali tą odsłonę do 23, ale w kolejnej nie wytrzymali końcówki i ulegli. Tym sposobem przegrali z teoretycznie słabszą drużyną od siebie. Jaworzanie zdobyli trzy bardzo cenne punkty w walce o utrzymanie i awansowali na dziewiąte miejsce.

Pauzuje: SMS Spała.

Komentarze (0)