Reprezentacja Niemiec nie przystąpiła do trzeciego tygodnia rywalizacji w Lidze Narodów w najmocniejszym zestawieniu. Stąd też Japonia była zdecydowanym faworytem, dysponując mocniejszą kadrą.
Mimo to podopieczni Michała Winiarskiego zaprezentowali się lepiej w premierowej odsłonie. To właśnie oni odnieśli końcowy triumf 25:21 i zaskoczyli faworytów na dzień dobry.
Japończycy jednak opanowali sytuację, zwyciężając w drugim secie 25:20. W kolejnym oba zespoły stoczyły zacięty bój, ale ostatecznie górą byli Azjaci (25:23). Po czwartej partii mecz się zakończył, ponieważ faworyci wygrali 25:20, a tym samym całe spotkanie 3:1.
Więcej emocji dostarczyło starcie Ukrainy z Holandią, mimo że pierwszy z wymienionych zespołów był zdecydowanym faworytem. Podopieczni Raula Lozano udanie zainaugurowali mecz (25:21), ale potem mieli problemy.
Zarówno w drugim, jak i w trzecim secie Holendrzy zwyciężyli wynikiem 25:20. Ostatecznie jednak Ukrainy doprowadzili do tie-breaka, wygrywając czwartą partię po krótkiej grze na przewagi (26:24). Natomiast w decydującej rywalizacji podopieczni Lozano triumfowali 15:13.
Niemcy - Japonia 1:3 (25:21, 20:25, 23:25, 20:25)
Ukraina - Holandia 3:2 (25:21, 20:25, 20:25, 26:24, 15:13)
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie Ewa Swoboda zaskoczyła. Tylko spójrz na te kreacje!