Nasze siatkarki z awansem w uniwersjadzie. W piątek wielki hit

Materiały prasowe / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: siatkarki Akademickiej reprezentacji Polski
Materiały prasowe / Rafał Oleksiewicz / Na zdjęciu: siatkarki Akademickiej reprezentacji Polski

Akademicka reprezentacja Polski siatkarek wygrała swój drugi grupowy mecz w trakcie uniwersjady i zapewniła sobie awans do ćwierćfinału tego turnieju. Polki już w piątek zmierzą Brazylijkami o pierwsze miejsce w grupie.

Polskie siatkarki na start turnieju pokonały 3:0 Hiszpanki, w czwartek bez najmniejszych kłopotów wygrały 3:0 z Indiami. Trener Maciej Biernat mógł sobie pozwolić – ze względu na starcie z niżej notowanymi studentkami z Indii – na duże zmiany w składzie. W porównaniu do meczu z Hiszpanią w wyjściowym zestawieniu mieliśmy tylko libero Klaudię Łyduch (jedyna libero w dwunastce) oraz środkową Natalię Kecher. Tak duża liczba zmian nie miała jednak wpływu na przebieg spotkania, bo rywalki nie były w stanie zagrozić naszej drużynie.

– Przede wszystkim skupiamy się na jutrzejszym spotkaniu – mówi Maciej Biernat, myśląc o starciu z Brazylijkami (początek o godz. 17). – Układ fazy grupowej, pomimo tego, że jest intensywny, bo są trzy mecze dzień po dniu, to dla nas był łaskawy. Mecz z Indiami był po środku, więc mogliśmy dzisiaj rotować składem. Czeka nas jeszcze praca do wykonania w siłowni i będziemy się przygotowywać już po jutrzejsze spotkanie o pierwsze miejsce w grupie. Mamy materiały z ich wcześniejszych sparingowych gier, plus to, co tutaj się wydarzy przeciwko Hiszpanii, więc będziemy mogli się przygotować pod względem taktycznym. Wiadomo, Brazylia to wysoka kultura gry i tego oczekujemy, więc to starcie jutro zakładam, że będzie trzeba zagrać na naprawdę wysokim poziomie, aby móc wygrać. Dopiero po dwóch, trzech tygodniach obcowania z drużyną zdałem sobie sprawę, że jestem najstarszy, a mam przecież dopiero 34 lata. Jestem zadowolony ze współpracy z dziewczynami, jest to ciekawe doświadczenie. Pochodzimy z różnych środowisk, każdy trochę inaczej rozumie siatkówkę, wymieniamy się z spostrzeżeniami, otwartość umysłu to jest coś, co cechuje naszą grupę – dodaje trener.

ZOBACZ WIDEO: Pokazała sceny z ukochanym. Tak Sabalenka spędza wakacje

Polki zapewniły już sobie w Berlinie awans do ćwierćfinału, piątkowe starcie z Canarinhos zdecyduje, czy zajmą pierwsze czy drugie miejsce (przypomnijmy, że w Chengdu Biało-Czerwone były trzecie, po wygranej właśnie z Brazylią).

– Jak tylko przyjechałyśmy do Berlina i zobaczyłam te wszystkie drużyny przed hotelem, to miałam takie uczucie, że wow, fajnie – mówi libero Klaudia Łyduch. – Bardzo się cieszę, że możemy tutaj być, taka impreza jest raz na cztery lata, także fajnie, że możemy w niej powalczyć. Skupiam na swojej pracy, wiemy, jakie są nasze możliwości i myślę, że te możliwości pozwalają, żeby przywieźć z Berlina medal – dodaje. Start Akademickiej Reprezentacji Polski jest współfinansowany ze środków Ministerstwa Sportu i Turystyki. Sponsorem ARP jest PGE Polska Grupa Energetyczna S.A.

– Każda z nas cieszy się, że tutaj jest, że możemy uczestniczyć w tak ogromnym wydarzeniu – podkreśla Agata Plaga. – Dzisiaj grałyśmy też innym składem niż wczoraj, także każda zawodniczka ma szansę, żeby się pokazać. Dwa lata temu Brazylijki pokazały na co je stać, były też w strefie medalowej. Także czekamy na ten piątkowy mecz, jesteśmy gotowe na bój i walczymy jutro o pierwsze miejsce w grupie. Jeśli nam się uda, potem teoretycznie może być trochę łatwiej.

32. Letnia Uniwersjada rozpoczęła się w środę, 16 lipca. Jej główna część odbywa się w sześciu miastach regionu Ren-Ruhra, na zachodzie Niemiec. W Berlinie, gdzie rywalizują siatkarki i siatkarze, odbywają się jeszcze tylko zawody pływackie i w skokach do wody. W rywalizacji grupowej Biało-Czerwone siatkarki zmierzą się jeszcze z Brazylią.

Komentarze (0)
Zgłoś nielegalne treści