Dla częstochowskiego zespołu był to debiut w europejskich pucharach. Ósmy zespół poprzedniego sezonu PlusLigi rywalizację w Pucharze Challenge rozpoczął od starcia z czołowym słoweńskim zespołem, OK Maribor.
Norwid w tym sezonie nie zachywca formą. W PlusLidze odniósł tylko jedno zwycięstwo i jest w ogonie ligowej tabeli. Mówimy o zespole, który miał walczyć co najmniej o miejsce w fazie play-off, a o rozegranie odpowiada czołowy zawodnik świata na tej pozycji, Luciano De Cecco.
ZOBACZ WIDEO: Jakub Kiwior i jego żona zachwycili. Nagranie robi wrażenie
Pierwsza partia przebiegła pod dyktando polskiego zespołu. Norwid wykorzystywał błędy rywali, a do tego zawodnicy byli skuteczni w ataku. W dobrej formie był Patrik Indra, a swoje dorzucili też pozostali siatkarze. Ten set padł łupem gości (25:21).
Słoweńska drużyna od początku drugiej partii rzuciła się do odrabiania strat. OK miał nawet cztery "oczka" zaliczki (5:1, 8:4), ale nie zdołał jej długo utrzymać. Z biegiem czasu Norwid doprowadził do remisu (13:13) i potem gra toczyła się już punkt za punkt. Częstochowianie mieli nawet piłkę setową (24:23), lecz przegrali tę partię 24:26.
Porażka tylko rozwścieczyła gości. Polski zespół dominował przez całą trzecią odsłonę, systematycznie powiększając swą przewagę. Co prawda początek był wyrównany (6:6), ale po chwili było już 13:6 dla Norwida. A potem częstochowianie prowadzili 16:9, 22:12 i wygrali partę do 13.
Czwarty set to również pełna dominacja Norwida. Słoweńska drużyna nie nawiązała walki i uległa 15:25. Dla częstochowian było to drugie w tym sezonie zwycięstwo i pierwsze od 9 listopada, gdy w PlusLidze pokonali Ślepsk Malow Suwałki 3:2.
OK Maribor - Steam Hemarpol Politechnika Częstochowa 1:3 (21:25, 26:24, 13:25, 15:25)
OK Maribor: Cavalcanti, Kozar, Vodusek, Uremović, Charles Santana, Camino Martinez, Skorc (libero), Hribernik (libero) oraz Donik
Norwid: Ebadipour, De Cecco, Adamczyk, Popiela, Indra, Lipiński, Makoś (libero) oraz Nowak, Jeanlys, Kowalski.