Reprezentacja Polski U-16 na otwarcie mistrzostw Europy w środę pokonała Rumunię. Nasi siatkarze rozbili rywali w trzech setach, prezentując ogromny potencjał. Dość powiedzieć, że w najbardziej zaciętym secie przeciwnicy zdołali ugrać zaledwie 18 punktów. To był pokaz mocy, który zaostrzył apetyty na końcowy sukces.
W drugim starciu emocji ponownie było jak na lekarstwo. Tym razem rywalem byli Łotysze. Ekipa z północnej części Europy również nie miała zbyt wiele do powiedzenia. Podobnie jak Rumuni, poległa w trzech odsłonach, w żadnej z nich nie przekraczając granicy 20 zdobytych punktów.
ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Polki podsumowują kapitalne zwycięstwo z Chinkami
Biało-Czerwonym w piątkowym spotkaniu postawili się dopiero Hiszpanie. Tym razem nasz zespół musiał wspiąć się na wyżyny umiejętności, bowiem przeciwnik nie pozwolił się lekceważyć. Pierwszego seta gracze z Półwyspu Iberyjskiego rozstrzygnęli na swoją korzyść i choć w kolejnym otrzymali surową lekcję siatkówki, to w czwartym wrócili do gry, doprowadzając do tie-breaka.
Na szczęście ostatnie słowo należało do naszych zawodników, którzy ruszają śladami koleżanek. Biało-Czerwone zaledwie kilka dni wcześniej sięgnęły w kategorii U-16 po złoto.
Bohaterem piątkowego starcia był Michał Topor, który podobnie jak Hiszpan Roger Luengo zakończył mecz z 28 punktami na koncie. Na uwagę zasługują także cztery punktowe bloki Kevina Posłusznego.
Dzięki wygranej Polacy prowadzą w grupie I, pozostając jedynym niepokonanym zespołem po trzech kolejkach. Za plecami naszych zawodników z bilansem dwa zwycięstwa - jedna porażka, znajdują się Grecy, Rumuni, Łotysze i Hiszpanie. Kolejny mecz nasi zawodnicy rozegrają w niedzielę, 27 lipca 2025 r. Tym razem rywalem będzie Austria.