Polska - Bułgaria: cztery sety w ćwierćfinale MŚ U-21

Materiały prasowe / VolleyballWorld
Materiały prasowe / VolleyballWorld

Polskie siatkarki nie zagrają o medale mistrzostw świata U-21 w Indonezji. Biało-Czerwone w ćwierćfinałowym starciu musiały uznać wyższość Bułgarek, przegrywając 1:3. Podopieczne Miłosza Majki czeka rywalizacja o miejsca 5-8.

Przed startem mistrzostw świata w Indonezji, selekcjoner reprezentacji Polski deklarował, że planem minimum zespołu jest awans do ćwierćfinału. Cel udało się zrealizować w wielkim stylu, nasze zawodniczki wygrały bowiem grupę C, a w 1/8 finału, mimo zawirowań z ustaleniem rywala, ostatecznie wyeliminowały Portoryko w trzech setach.

W starciu, którego stawką był awans do strefy medalowej, Polki zmierzyły się z Bułgarią. Rywalki sprawiły sporą niespodziankę, pokonując w 1/8 finały Portoryko. W konfrontacji z Biało-Czerwonymi ekipa znad Morza Czarnego udowodniła, że nie był to przypadek. W pierwszym secie podopieczne Dragana Nesicia przejęły inicjatywę, budując kilkupunktową przewagę. Doskonale funkcjonował ich system blok-obrona. Skutecznością w ataku imponowała Iva Dudova (8:12).

ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Przeżyjmy to jeszcze raz. Tak wyglądał turniej finałowy Ligi Narodów

Nasze zawodniczki grały nerwowo i bardzo niedokładnie. Brakowało precyzji w dograniach prostych piłek do Wiktorii Szewczyk. Nie funkcjonował atak z obiegnięcia, brakowało skuteczności Rozalii Moszyńskiej. Bułgarki przez dłuższy czas utrzymywały trzy, cztery punkty przewagi. Polki w końcówce poderwały się do odrabiania strat m.in. dzięki doskonałej zagrywce Wiktorii Szewczyk. Seta nie udało się jednak uratować.

Przed startem tegorocznego sezonu Polki dwukrotnie pokonały w Mielcu w meczu sparingowym Bułgarki 3:2. Przebieg piątkowego starcia również zwiastował wielkie emocje, nasze zawodniczki musiały mocno pracować na każdy punkt. Podopieczne Miłosza Majki przez długi czas musiały gonić wynik. Po raz pierwszy w meczu Biało-Czerwone znalazły się na prowadzeniu przy stanie 9:8. Dobre serwisy Wiktorii Szewczyk kolejny raz dały impuls triumfatorkom grupy C, które odskoczyły od przeciwniczek na dwa punkty (15:13).

Bułgarki nie odpuszczały, ale pogubiły się przy zagrywkach Anny Fiedorowicz. Doskonale w ataku prezentowała się Aleksandra Adamczyk, która przejęła na swoje barki odpowiedzialność za zdobywanie punktów od Julii Hewelt. W końcówce Polki odskoczyły na cztery punkty za sprawą skutecznego bloku (24:20). Przeciwniczki zdołały obronić dwa piłki setowe, decydujący cios zadała jednak Aleksandra Adamczyk.

Wygrana partia uskrzydliła Polki, które wyszły na trzeciego seta spokojne i skoncentrowane. To przełożyło się na wynik, od początku inicjatywę przejęły bowiem podopieczne Miłosza Majki. Wysoką skuteczność ataku utrzymywała Aleksandra Adamczyk, co pozwoliło zbudować czteropunktową przewagę. Niestety wszystko posypało się przy zagrywkach Venesy Radevej. Moment słabszej gry i kolejne błędy, pozwoliły przeciwniczkom dojść do głosu (12:13).

Walka w kontakcie trwała do samego końca, Bułgarki miały po swojej stronie doskonale dysponowaną Ivę Dudową, która w kluczowych momentach nie wstrzymywała ręki i imponowała skutecznością. W końcówce dorzuciła też dobrą zagrywkę. Polki z kolei roztrwoniły dwupunktową przewagę. Dobrze wyglądała gra blokiem i defensywa, jednak brakowało skuteczności w ataku. To zaważyło na porażce naszych siatkarek w trzeciej partii.

Szkoleniowiec reprezentacji Polski zmuszony był rotować składem, nasze zawodniczki kiepsko zaczęły bowiem czwartego seta. Stawka meczu była niebagatelna i to niestety było widać w grze Biało-Czerwonych, które prezentowały się bardzo nerwowo. Skuteczność zatraciła Anna Fiedorowicz, rywalki z kolei rozkręcały się z każdą kolejną akcją. Kluczem do sukcesu było powstrzymanie w ataku kapitalnie dysponowanej Ivy Dudovej (9:12).

Sytuacja Polek z każdą kolejną piłką robiła się coraz bardziej dramatyczna. Kompletnie zawodziło przyjęcie, nie funkcjonował atak z obiegnięcia. Brakowało liderki, jaką była po przeciwnej stronie siatki Iva Dudova, która w połowie czwartej partii miała na koncie 31 punktów. Z każdą kolejną akcję nadzieje na sukces wśród Biało-Czerwonych gasły coraz bardziej. Nie pomogły zmiany dokonywane przez Miłosza Majkę. Zawodniczki Dragana Nesicia odebrały polskim siatkarkom nadzieje na wywalczenie medalu mistrzostw świata. W weekend nasze zawodniczki czeka rywalizacja o miejsca 5-8.

Ćwierćfinał mistrzostw świata U-21:

Polska - Bułgaria 1:3 (23:25, 25:22, 23:25, 18:25)

Polska: Hewelt, Spławska, Adamczyk, Fiedorowicz, Moszyńska, Szewczyk, Suska (libero) oraz Podlaska, Malinowska, Walczak, Milewska.

Bułgaria: Dimitrova, Gunczewa, Nikołowa, Kolarova, Dudova, Koeva, Manolova (libero) oraz Borisova;

Komentarze (20)
avatar
Jerzy Frączyk
15.08.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Co ten trener ich nauczył? z lewej strony na drugą - atak ? a gdzie jest środek ? gdzie jest pfaif gdzie jest przesunięta krótka ? tak się nie da grać o medale ! oddawać piłki za darmo ! bicie Czytaj całość
avatar
janusz.n0
15.08.2025
Zgłoś do moderacji
1
0
Odpowiedz
Nastąpił kryzys formy u naszych zawodniczek po kilku dniach dobrych występów, trener nie próbował dłuższych zmian choć widać było ogromna niemoc w ataku, po co pojechała M. Podlaska. 
avatar
yes
15.08.2025
Zgłoś do moderacji
6
2
Odpowiedz
Zajną jednak wysokie miejsce od 5 do 8. To są Mistrzostwa Świata! 
avatar
Kamilek1991
15.08.2025
Zgłoś do moderacji
1
1
Odpowiedz
avatar
mesua13
15.08.2025
Zgłoś do moderacji
7
5
Odpowiedz
dobrze że nasze reprezentantki przeżyły ten mecz bo myślałem że się pozabijają o własne nogi ani ładu ani składu na każdej pozycji grały niewolnice trener wysłał je na boisko za karę żenada !!! 
Zgłoś nielegalne treści