Michał Winiarski przejął męską reprezentację Niemiec w 2022 roku, zastępując Andreę Gianiego. Jego największym osiągnięciem był awans na igrzyska olimpijskie, pierwszy od 2012 roku. W Paryżu Niemcy awansowali do ćwierćfinału, w którym dopiero po tie-breaku ulegli Francuzom, późniejszym mistrzom olimpijskim.
Pod koniec 2024 roku, Niemiecka Federacja Siatkówki, doceniając ogrom pracy wykonanej przez polskiego szkoleniowca, zdecydowała o przedłużeniu kontraktu z byłym przyjmującym. Trener Aluronu CMC Warty Zawiercie ma prowadzić reprezentację Niemiec do igrzysk olimpijskich w Los Angeles.
ZOBACZ WIDEO: Pod Siatką: Przeżyjmy to jeszcze raz. Tak wyglądał turniej finałowy Ligi Narodów
W rozmowie na kanale YouTube Siatkarskie Ligi, mistrz świata z 2014 roku zdradził, z jakimi problemami musi się zmagać, pracując na stanowisku selekcjonera drużyny narodowej naszych zachodnich sąsiadów. Jak się okazuje, łatwo nie jest.
- Zawodnicy w reprezentacji Niemiec nie zarabiają, więc jeżeli przyjeżdżają na zgrupowanie, to wyłącznie z własnej woli, z chęcią wygrania i zbudowania czegoś. Tę grupę udało nam się zbudować dość mocną. Jest to jednak czas, w którym paru zawodników nam wypadło. Johannesowi Tille, za chwilę urodzi się dziecko i powiedział, że w tym roku nie zagra na mistrzostwach świata. Trzech, czterech siatkarzy zmieniło stan cywilny i też chciało mieć normalny urlop i miesiąc miodowy. To są życiowe sprawy, na które nie mam wpływu i jako trener po części nauczyłem się je akceptować, dlatego staram się w tej kwestii porozumieć z zawodnikami - powiedział Winiarski.
Mimo że od strony organizacyjno-personalnej szkoleniowiec reprezentacji Niemiec momentami nie ma łatwego zadania, to istnieją też plusy na stanowisku selekcjonera. W przeciwieństwie do Polski, na barkach opiekuna kadry nie spoczywa tak wielka presja, jak to ma miejsce m.in. w przypadku Nikoli Grbicia.
- Siatkówka jest czwartym, piątym sportem zespołowym w Niemczech. Od czasu igrzysk olimpijskich troszeczkę się to zmieniło, bo byliśmy w krajowej telewizji i oglądalność była bardzo duża. Mecze MŚ również mają być pokazywane w ogólnodostępnej telewizji, więc będzie to okazja do popularyzowania siatkówki. Trener kadry ma jednak niesamowity komfort pracy. Tutaj zainteresowanie jest dużo, dużo mniejsze. Myślę, że nawet jeśli chodzi o znajomość dyscypliny, dziennikarzy i specjalistów, to możemy ich szukać ze świecą - powiedział Winiarski.