Falstart Polek, ale też błysk Stysiak. Otwarcie MŚ bez odpowiedzi [OPINIA]

Materiały prasowe / en.volleyballworld.com / Na zdjęciu: mecz Polska - Wietnam na MŚ 2025
Materiały prasowe / en.volleyballworld.com / Na zdjęciu: mecz Polska - Wietnam na MŚ 2025

Polki rozpoczęły mistrzostwa świata 2025 od wpadki w pierwszym secie z Wietnamem. Reakcja w kolejnych partiach okazała się za to dobra, dlatego nie panikujmy. Na odpowiedzi odnośnie formy naszych siatkarek musimy poczekać.

Miało być szybko, łatwo i przyjemnie. Miało. Ostatecznie polskie siatkarki rozpoczęły Mistrzostwa świata 2025 od przegranego seta z reprezentacją Wietnamu. To scenariusz, którego raczej nikt nie przewidział. Powiedzmy sobie szczerze - tak mocne wpadki nie powinny się zdarzać takiej ekipie.

Kibice z pewnością zadają sobie pytanie, z czego wynikała nasza słabość w premierowej partii. Brak energii, zlekceważenie rywalek, stres? Trudno powiedzieć. Być może wszystko na raz. Biało-Czerwone nie były sobą, to na pewno.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Legenda na ekskluzywnych wakacjach. Pokazał nagrania

Narobić kłopotów to jedno, ale umieć z nich wyjść to drugie. Reakcja podopiecznych Stefano Lavariniego wlała delikatną dawkę optymizmu w serca polskich kibiców. Biało-Czerwone wygrały kolejne sety do 10, 12 i 22.

Przy okazji spotkania z Wietnamem przypomniał się mecz otwarcia Polek z mistrzostw świata rozgrywanych w 2022 roku. Oczywiście nasza kadra była wtedy w innym miejscu - dopiero co zaczęła pracę z trenerem Lavarinim. W tamtym składzie zresztą znalazły się zaledwie cztery siatkarki, które występują podczas tegorocznego czempionatu.

To właśnie na tamtym turnieju jednak strasznie męczyliśmy się ze słabą Chorwacją. Ostatecznie również po bólach wygraliśmy 3:1. W kolejnym etapie turnieju za to sensacyjnie pokonaliśmy Amerykanki, a w ćwierćfinale niespodziewanie doprowadziliśmy do tie-breaka z Serbkami.

Na taki obrót spraw liczmy także podczas tegorocznego czempionatu. Nie panikujmy i poczekajmy z wyciąganiem daleko idących wniosków do kolejnych meczów. Spotkanie z Wietnamem nie mogło dać wielu odpowiedzi.

Czy, pomimo takiego przebiegu meczu, można znaleźć pozytywy? Jak najbardziej. Pozytywny sygnał wysłała Magdalena Stysiak, która rozegrała najlepszy mecz w sezonie. W czterech setach zdobyła aż 29 punktów. Atakowała ze skutecznością 64 procent.

Na taką wersję Magdaleny czekaliśmy, choć należy podkreślić jedno. Najważniejsze będzie to, czy 24-letnia atakująca utrzyma tak wysoki poziom gry w kolejnych spotkaniach z (dużo) mocniejszymi rywalami.

Nie da się ukryć, że tak dysponowana Stysiak to klucz do tego, aby myśleć o wyrównanej walce z Włoszkami w potencjalnym ćwierćfinale mistrzostw świata. Na razie jednak idźmy przez ten turniej krok po kroku, mecz po meczu. I zobaczmy, jak to wszystko się rozwinie.

Obyśmy mogli z dobrym nastawieniem analizować za ok. tydzień fazę grupową i spotkanie 1/8 finału. To cel na najbliższe dni.

Komentarze (5)
avatar
Marian Wdowiak
24.08.2025
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Pani Korneluk to już można podziękować i posadzić na ławę. 
avatar
Parexellence
24.08.2025
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Nie piszcie o kosmicznym meczu Stysiak na tle Wietnamek! Poza tym, przyjdzie grać z najlepszymi to pare razy zostanie zablokowana i zmieniona zaraz. Tak jest juz zawsze od paru lat. 
avatar
rm1950
23.08.2025
Zgłoś do moderacji
6
0
Odpowiedz
Oglądałem mecz z Wietnamkami. W pierszym secie Polki stały na parkiecie niczym słupy. Myslały, że zgrają z więśniczkami sąsiedniej wioski. Zero wysiłku i zero koncentracji. Mentalnie poza parki Czytaj całość
avatar
witek2
23.08.2025
Zgłoś do moderacji
7
1
Odpowiedz
Nasze panie twierdzą że z każdym mogą wygrać i to jest dobre,pierwszy setpokazał że z każdym potrafią przegrać i to jest niepokojące 
Zgłoś nielegalne treści