Polska co prawda zwycięża w meczach grupowych mistrzostw świata, ale nie demoluje niżej notowanych przeciwniczek. Tak w pojedynku z Wietnamem, jak i w poniedziałek w meczu z Kenią drużyna Stefano Lavariniego zwyciężała po 3:1. Tym samym przegrała po jednym secie z zespołami, których osiągnięcia na arenie międzynarodowej są bardzo skromne.
Na razie Polki są w grupie drugie za Niemkami, ponieważ zachodnie sąsiadki zwyciężały z Kenią i Wietnamem po 3:0. Końcowa kolejność nie jest jednak rozstrzygnięta, ponieważ Biało-Czerwone będą mieć możliwość wyprzedzenia Niemek, dzięki ewentualnemu zwycięstwu w bezpośrednim pojedynku.
W poniedziałek Polska przegrała drugiego seta. Od początku była kompletnie zdekoncentrowana i pomagała Kenijkom licznymi błędami, przede wszystkim w ataku. Partia zakończyła się wysokim wynikiem 25:15 dla zespołu z Afryki.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: Co oni zrobili! Niesamowity gol w ósmej sekundzie
Takiego wyniku trudno było się spodziewać. Nawet siatkarki z Kenii mogły być zaskoczone zdemolowaniem Polek, choćby w jednym secie. Już na zakończenie przeciwniczki Polek przeprowadziły akcję przez środek, a piłka po ataku przedarła się przed blok Biało-Czerwonych. Kenijki zaczęły radośnie podskakiwać, robić rajdy po boisku. Radość była olbrzymia.
Zobacz ostatnią akcję w drugim secie meczu Polska - Kenia: