Bułgarzy zmagania na tegorocznych mistrzostwach świata rozpoczęli z wysokiego "C". Najpierw zespół z Bałkanów 3:0 pokonał Niemców, a potem po tie-breaku zwyciężył z reprezentacją Słowenii. Dzięki takim wynikom już przed ostatnim meczem fazy grupowej Bułgaria mogła być spokojna o awans do kolejnej fazy rozgrywek.
W spotkaniu z najsłabszym w zestawieniu Chile Bułgarzy jednak nie pozostawili rywalom złudzeń, tylko potwierdzając swoją świetną dyspozycję. Podopieczni Gianlorenzo Blenginiego triumfowali 3:0, a ich dominację w tym meczu doskonale pokazują sety wygrane kolejno do 17, 12 i 12.
ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Ostatni test przed mistrzostwami świata. Kulisy meczu Polska - Brazylia
Przewagę Bułgarii widać było w każdym elemencie. W bloku zdominowali rywali 9:1, na zagrywce 7:1, a w ofensywie 44:23. Fenomenalny mecz rozegrał , który zakończył mecz z dorobkiem 17 punktów, notując 83 proc. skuteczności w ataku. Wygraną z Chile Bułgarzy postawili kropkę nad "i" w grupowej rywalizacji, kończąc ją na 1. pozycji z kompletem zwycięstw.
Niezwykle interesująco zapowiadał się mecz Kanady z Turcją, którego stawką był triumf w grupie G. Obie drużyny w poprzednich dwóch meczach straciły tylko jednego seta, co ciekawe nie z faworyzowaną Japonią, która sensacyjnie wcześnie pożegnała się z turniejem, a z reprezentacją Libii.
Mimo iż to Kanada zajmuje wyższe miejsce w rankingu FIVB, to Turcja od początku światowego czempionatu daje sygnał, że jest świetnie przygotowana do imprezy docelowej. Siatkarze znad Bosforu pokazali to także w meczu z Kanadyjczykami, od początku starając się narzucić swoje warunki gry.
Podopiecznym Slobodana Kovaca udało się to bardzo dobrze, przeważając szczególnie w elemencie ataku, gdzie prym wiódł Adis Lagumdzija (15 punktów). Turcy wygrali pierwszą odsłonę 25:21, a w drugiej jeszcze podkręcili tempo, powiększając przewagę do 9 punktów (25:16).
Dopiero końcówka trzeciego seta zafundowała nam ciekawe emocje, mimo iż i w nim zespół z Kraju Półksiężyca wyraźnie dominował. Kanada w drugiej części odsłony zaczęła odrabiać starty, doprowadzając do remisu przy stanie 21:21. Po stronie tureckiej było sporo nerwów, ale ostatecznie siatkarze znad Bosforu utrzymali korzystny dla siebie wynik, wygrywając mecz 3:0.
Taki rezultat zapewnił Turcji 1. pozycję w swojej grupie. Teraz wraz z Kanadą mogą czekać na rozstrzygnięcie meczu Polski z Holandią. Reprezentacja Kraju Półksiężyca w 1/8 finału zagra z przegranym tego spotkania, a Kanadyjczycy trafią na zwycięzcę
Mistrzostwa świata 2025, faza grupowa:
Grupa E:
Bułgaria - Chile 3:0 (25:17, 25:12, 25:12)
Grupa G: