Fart Kielce ponownie liderem - podsumowanie 15. kolejki I ligi mężczyzn

Fart Kielce ponownie awansował na fotel lidera. Wszystko dzięki pewnej wygranej z GTPS-em 3:0 i potknięcia Trefla Gdańsk z BBTS-em 3:2. Z dobrej strony pokazał się AZS Nysa, który pokonał, na wyjeździe, Jokera Piłę 3:2. Ponadto komplet punktów zdobyło Morze Bałtyk Szczecin, Avia Świdnik i Orzeł Międzyrzecz.

W tym artykule dowiesz się o:

Morze Bałtyk Szczecin - Energetyk Jaworzno 3:0 (28:26, 25:21, 25:20)

Morze Bałtyk Szczecin skoczyła w tabeli z przedostatniego na dziewiąte miejsce w tabeli. Wszystko za sprawą zwycięstwa nad Energetykiem Jaworzno. Wydaje się, że pierwszy set był decydujący. Oba zespoły szły łeb w łeb, a o zwycięstwie zadecydowała końcówka. Na przewagi lepsi okazali się szczecinianie. Później podbudowani tym, że prowadzą grali bardzo dobrze i nie mieli problemów z pokonaniem rywala w kolejnych odsłonach. W ten sposób gospodarze wygrali 3:0 i zyskali komplet punktów, który niewątpliwie był im potrzebny.

Fart Kielce - GTPS Gorzów Wlkp. 3:0 (25:16, 25:20, 25:18)

Fart Kielce pewnie pokonał GTPS Gorzów Wlkp. Przyjezdni, w żadnym z setów, nie byli w stanie zagrozić przeciwnikom i choć trochę ich nastraszyć. Gospodarze już w pierwszym secie pokazali, że są o klasę lepsi. Kolejne dwie odsłony były już formalnością. Dzięki temu, wykorzystując potknięcie Trefla, po czterech kolejkach wrócili na fotel lidera pierwszej ligi mężczyzn. Natomiast GTPS jest na szóstym miejscu, ale w kolejnych meczach musi zacząć zbierać punkty, bo coraz bardziej zbliżają się zespoły z dołu tabeli.

Orzeł Międzyrzecz - Pronar Parkiet Hajnówka 3:1 (23:25, 25:21, 25:20, 25:22)

Orzeł Międzyrzecz stanął na wysokości zadania i zdobył komplet punktów w rywalizacji z Pronarem Hajnówka. Przyjezdni toczyli zacięty bój, ale zdołali wygrać tylko pierwszego seta do 23. W pozostałych przewaga miejscowych była już bardziej widoczna. Najpierw Orzeł wygrał do 21, później do 20, a swoje zwycięstwo przypieczętował w czwartej odsłonie. Mecz zakończył się przy stanie 25:22. Dzięki temu międzyrzeczanie przeskoczyli Jokera Piła i zajmują czwarte miejsce.

Joker Piła - AZS PWSZ Nysa 2:3 (25:23, 15:25, 22:25, 25:21, 13:15)

AZS Nysa po raz kolejny pokazała, że ogromny kryzys ma już dawno za sobą. Teraz regularnie punktuje i jego wyższość muszą uznać, teoretycznie, dużo lepsze ekipy. Tak było w tej kolejce. Murowanym faworytem do zwycięstwa był Joker Piła, tymczasem przegrał w tie-breaku. Choć wynik dla przyjezdnych mógł być bardziej okazały. Szansę na zwycięstwo mieli już w czwartym secie i wtedy zdobyliby komplet punktów. Ale i tak mają powody do radości, w końcu zdobyli dwa oczka z silniejszym od siebie i zajmują czternaste miejsce.

SMS Spała - Avia Świdnik 0:3 (20:25, 22:25, 27:29)

Avia pewnie, bo w trzech setach, pokonała SMS Spałę. Choć z każdą kolejną chwilą w tym spotkaniu uczniowie grali coraz lepiej. W pierwszej partii przegrali do 20. W drugiej także ulegli, ale już do 22. Natomiast w trzeciej brakowało im tylko odrobiny szczęścia. W loteryjnej końcówce lepiej zachowała się Avia i zdobyła komplet punktów. W dalszym ciągu zajmuje trzecie miejsce, ale przewaga świdniczan nad czwartym Orłem wynosi już pięć oczek. Więc ich sytuacja jest bardzo dobra, w końcu już nie długo play-offy.

Trefl Gdańsk - BBTS Bielsko-Biała 3:2 (30:28, 25:27, 25:22, 23:25, 15:11)

Trefl Gdańsk zgubił punkty na rzecz BBTS-u Bielsko-Biała. Już pierwsza partia pokazała, że całe spotkanie będzie bardzo wyrównane. Wygrali ją gospodarze, ale dopiero przy stanie 30:28. Nie inaczej było w drugiej odsłonie, z tą różnicą, że na przewagi triumfował BBTS. Później znowu na prowadzenie wyszedł Trefl, tym razem zwyciężając do 22, ale po chwili do remisu i zarazem do tie-breaku doprowadzili bielszczanie. W piątym secie górą byli gospodarze, ale utrata jednego punktu w tym meczu spowodowała coś znacznie gorszego. Utratę fotelu lidera.

Pauzuje: Ślepsk Suwałki.

Źródło artykułu: