Korespondencja z Filipin - Arkadiusz Dudziak
Przed meczem gruchnęła wiadomość, której nikt nie chciał usłyszeć. Tomaszowi Fornalowi odnowił się ból pleców, który uniemożliwił mu występ w ćwierćfinale mistrzostw świata z Turcją. Przestawienie go na pozycję libero było jasnym sygnałem, że w ogóle nie jest gotowy do gry, mimo że jeszcze dzień wcześniej przyjmujący normalnie trenował.
Tak Fornal udowodnił swoją wielkość
To był smutny widok. Fornal zamiast rozgrzewać się z kolegami z reprezentacji Polski, człapał. Widać było, że serce chciało grać. Niestety, ciało odmówiło.
ZOBACZ WIDEO: Pod siatką: Zobacz, co się działo na meczu Polaków. "Pomagają nam"
Na uwagę zasługuje jednak zachowanie zawodnika podczas meczu. Z trybun mieliśmy okazję podpatrzeć reakcję siatkarza w kwadracie dla rezerwowych. A ta była mistrzowska. Pomimo bólu, mimo absencji w tak ważnym meczu, nie siedział na ławce z nosem na kwintę. Stał wraz z resztą drużyny w kwadracie, dopingował i doradzał kolegom walczącym na boisku. Starał się pomóc z całych sił. A po tym poznaje się wielkich.
Fornala na boisku zastąpił Kamil Semeniuk i lepiej tego zrobić nie mógł. Przyjmujący rozegrał kapitalne spotkanie i był jednym z najjaśniejszych punktów drużyny. To żadna niespodzianka, bowiem to jeden z najlepszych zawodników świata. Tylko Polska ma taki luksus, że w wypadku kontuzji zawodnika światowego formatu zastępuje go inna gwiazda.
Znamy największą siłę Polaków. I nie jest to jeden zawodnik
Na uwagę zasługuje także postawa zaledwie 20-letniego Maksymiliana Graniecznego, który w środowym meczu został rzucony na głęboką wodę. Z konieczności musiał zagrać jako przyjmujący i wejść do pomocy w odbiorze zagrywki za Wilfredo Leona, mimo że nigdy wcześniej w tak ważnym meczu tego nie robił.
Co zrobił debiutant na wielkiej imprezie? Przyjął perfekcyjnie ważną piłkę w drugim secie przy 23:22. Nie przeszkodził mu fakt, że specjalnie nie trenował tego wariantu. Postawa młodego zawodnika zyskała ogromny szacunek wśród starszych kolegów. Ci po meczu zrobili dla niego szpaler w uznaniu za wspaniały występ.
- Jeśli Maksiu będzie dalej pracował, to będzie z niego kawał gracza. Już jest bardzo dobry, a sądzę, że przyszłość jest przed nim - chwalił otwarcie Fornal swojego kolegę.
To właśnie jest największa siła reprezentacji Polski: zespołowość. Cała czternastka się liczy i każdy może do drużyny wnieść coś pozytywnego. I to mimo że chociażby dla takiego Maksymiliana Graniecznego jest to pierwszy tak poważny turniej w karierze. Równa czternastka to luksus, którego nie ma żadna reprezentacja. Do tego mental: jeden za wszystkich: wszyscy za jednego i mamy gotowy przepis na sukces.
Warto zwrócić uwagę jeszcze na jeden szczegół: jak szczelny jest obieg informacji w reprezentacji Polski. O tym, że Fornal został przestawiony na pozycję libero, dowiedzieliśmy się godzinę przed meczem. Nikt nie zdradził tej wiadomości do mediów. Z kolei wieści o kontuzji tureckiej gwiazdy Efe Mandiraciego wypłynęły prawie 24 godziny przed meczem.
Polacy mieli możliwość lepiej przygotować się do nowej sytuacji, a Turcy cały czas przygotowywali się na Fornala, tracąc przy tym cenny czas. Takie drobne rzeczy ostatecznie też mogą mieć wpływ na końcowy wynik. Także drobnostki mogą się liczyć w sobotnim meczu z Włochami, który wielu nazywa przedwczesnym finałem.