Historia lubi się powtarzać? - przed meczem AZS UWM Olsztyn - Neckermann AZS Politechnika Warszawska

Akademickie derby między zespołami z Olsztyna i Warszawy dla obu będą niezwykle ważne. Zwycięstwo siatkarzy z Warmii pozwoli im znacząco zbliżyć się do utrzymania w PlusLidze. Dla warszawian zaś porażka będzie prawie jak wyrok śmierci - coraz mniejsza bowiem będzie ich szansa na opuszczenie ostatniego miejsca w ligowej tabeli.

Wydaje się, że najgroźniejsze zespoły w PlusLidze to te z czołówki. Zależy jednak, o jakie cele się walczy. Dla AZS-u UWM Olsztyn takimi niebezpiecznymi przeciwnikami są bowiem sąsiedzi z dolnej części ligowej tabeli. A w walce o utrzymanie są nie mniej groźni niż teoretycznie najsilniejsze zespoły. Tak więc, po dość nieoczekiwanym zwycięstwie nad Delectą Bydgoszcz, Akademikom przyjdzie stanąć do dużo ważniejszego boju i zmierzyć się z grającą ogony Neckermann AZS Politechniką Warszawską.

Pierwsze w tym sezonie spotkanie obu drużyn potoczyło się pod dyktando podopiecznych Mariusza Sordyla. Olsztynianie nie byli wówczas w najlepszych humorach, a - co ważniejsze - ich sytuacja w ligowej tabeli nie rysowała się w różowych barwach. Słowem, była naprawdę kiepska. Inaczej serii porażek i ostatniego miejsca w tabeli nazwać się nie da. Jednak udało im się przerwać tę złą passę i odnieść w końcu pierwsze zwycięstwo. Teraz, przed meczem rewanżowym, sytuacja wygląda zupełnie inaczej. Akademicy z Olsztyna nie tylko są w lepszym nastroju po dość niespodziewanym zwycięstwie nad Delectą Bydgoszcz, ale i ich pozycja jest zdecydowanie bardziej komfortowa. Niewiele im też brakuje, by utrzymać się w PlusLidze.

We wręcz przeciwnym położeniu są ich sobotni rywale z Warszawy. Stołeczni Akademicy do tej pory wygrali tylko dwa spotkania i ich sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Nie poprawia jej również fakt, że na swoim koncie mają jeszcze bardziej sensacyjne zwycięstwo jak to ostatnie olsztynian. Ograli bowiem 3:2 PGE Skrą Bełchatów. Jednak od tamtej pory podopieczni Radosława Panasa ponieśli cztery dotkliwe porażki, wszystkie po 0:3. I teraz to oni zajmują ostatnią pozycję w tabeli. Do Olsztyna przyjeżdżają więc z nożem na gardle, ale i z pewnością bardzo zmotywowani. Zespół ze stolicy Warmii i Mazur jest bowiem pierwszym z rywali, w pojedynku z którym mają realne szanse na zdobycie punktów do klasyfikacji i ucieczkę z jej dna. Mimo więc udanego wyjazdu do Bydgoszczy, po powrocie do Olsztyna podopiecznych Mariusza Sordyla czeka spore wyzwanie. A że z pewnością będą dążyć do podtrzymania dobrej passy i utrzymania serii zwycięstw, są niekwestionowanym faworytem tego pojedynku. Perspektywa zaś zakończenia go z kompletem punktów jest przez sympatyków olsztyńskiej siatkówki podkreślana nawet stwierdzeniami, iż wynik inny niż 3:0 dla gospodarzy będzie wręcz niespodziewany.

Trzeba jednak przyznać, że chyba tylko kataklizm mógłby sprawić, że siatkarze AZS-u UWM Olsztyn po pojedynku z warszawską Poitechniką nie zbliżą się do realizacji przedsezonowego celu. A jest nim zakończenie fazy zasadniczej w ósemce, czyli awans do play-offów gwarantujący utrzymanie w PlusLidze. Jak na razie krok po kroku zamierzenie to wypełniają. I - jak widać - kroczą w dobrym kierunku. To zaś zasługa nie tylko dobrej formy, ale i - co stale podkreśla olsztyński zespół - odpowiedniej taktyki. Czy ponownie okaże się ona skuteczna i czy powtórzy się historia sprzed kilku tygodni, przekonamy się już w sobotę o godzinie 17:00 w hali Urania. I choć w województwie warmińsko-mazurskim jeszcze trwają ferie, to zarówno sztab trenerski, jak i zawodnicy AZS-u liczą na sporą rzeszę kibiców podczas tych akademickich derbów. Tym bardziej, że klub z Kortowa skierował przed spotkaniem specjalną ofertę do organizatorów zimowego wypoczynku dzieci i młodzieży. Jedynym "odstraszaczem" może być temperatura w Uranii (na którą nie narzekają chyba wyłącznie olsztyńscy szczypiorniści), ale jeśli wypełnią się trybuny, tę kwestię załatwić powinien gorący doping. Który z pewnością przyda się obu zespołom.

Bilety na to spotkanie można jeszcze nabyć w dniu meczu w kasie w hali Urania. Cena biletu wynosi 10 złotych.

Komentarze (0)