SMS PZPS Sosnowiec - PLKS Pszczyna 3:2 (24:26, 25:23, 18:25, 25:19, 15:8)
Nie lada niespodziankę sprawiły uczennice z Sosnowca. Siatkarki Szkoły Mistrzostwa Sportowego odniosły drugie zwycięstwo w obecnym sezonie. Tym razem sosnowiczanki okazały się lepsze od PLKS-u. Pszczynianki mocno skomplikowały swoją sytuację w tabeli. Przed spotkaniem liczyły się jeszcze w walce o czołową czwórkę sezonu zasadniczego. Jednak jeśli śląska ekipa nie potrafi wygrywać z najsłabszym zespołem ligi, to jak walczyć o wyższe cele?
Sokół Chorzów - AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 0:3 (17:25, 22:25, 13:25)
Kolejnej porażki z rzędu doznały chorzowianki. Sokół tym razem nie sprostał Akademiczkom z Ostrowca Świętokrzyskiego, które w końcu zaprezentowały się na miarę swoich umiejętności. Podopieczne Romana Murdzy nie miały problemów z odniesieniem zwycięstwa w trzech setach z teoretycznie słabszą ekipą, co w ostatnim czasie zdarzało się rzadko. Komplet punktów pozwolił KSZO odskoczyć w tabeli od Budowlanych Toruń i spokojnie plasować się na trzeciej pozycji w stawce pierwszoligowych zespołów.
Jedynka Aleksandrów Łódzki - Trefl Sopot 3:2 (19:25, 29:31, 25:23, 26:24, 15:10)
Największą niespodziankę sprawiły siatkarki z Aleksandrowa Łódzkiego. To właśnie podopieczne Jacka Pasińskiego jako pierwsze znalazły receptę na pokonanie Trefla Sopot, niepokonanego lidera zaplecza ekstraklasy, który w tygodniu rozniósł wrocławską Gwardię. Wydawało się, że ten pojedynek potoczy się jak każdy inny w wykonaniu sopocianek. Wygrane dwa sety nie wystarczyły do złamania gospodyń sobotniej potyczki. Niezwykle wyrównany bój okazał się zwycięski dla Jedynki, która zgarnęła niezwykle cenne dwa punkty w kontekście walki o utrzymanie.
TPS Rumia - Budowlani Toruń 3:0 (25:18, 25:23, 25:22)
Bez niespodzianki obyło się w Rumii. Pojedynek, który miał być ozdobą kolejki, okazał się jednostronnymi widowiskiem, które szybko na swoją korzyść rozstrzygnęły siatkarki z Pomorza. Po niespodziewanej wpadce Trefla punkty zbliżyły do liderek na dystans trzech oczek. Torunianki pozostają na czwartym miejscu.
Chemik Police - MOSiR Mysłowice 0:3 (15:25, 22:25, 17:25)
Mimo punktowej przepaści między ekipami z Polic i Mysłowic, to lepsze wyniki osiągane przez siatkarki z południa Polski stawiały je w roli faworytek tej konfrontacji. Tak więc zwycięstwo mysłowiczanek nie jest sensacją, ale rozmiary zwycięstwa można uznać za niespodziankę. MOSiR w brutalny sposób pokaz Chemikowi, że awans do pierwszej czwórki jest od nich daleko. Natomiast forma Górnoślązaczek rośnie z meczu na mecz. Nikt już nie pamięta, że zespół jeszcze nie tak dawno wyprzedał jedynie SMS Sosnowiec. Z taką dyspozycją tylko kwestią czasu jest wydostanie się ze strefy barażowej.
Pauzowała: Legionovia Legionowo