Szybko i gładziutko - po pierwszych meczach I rundy play-off i play-out I ligi kobiet

Trefl i TPS pewnie zmierzają do finału rozgrywek, natomiast Sokół i Legionovia do drugiej ligi. Takie wnioski możemy wyciągnąć po pierwszym weekendzie decydujących starć w I lidze kobiet. W sobotę i niedzielę zwycięstwa odnosiły tylko gospodynie, a tylko w Sopocie mecze kończyły się później niż po rozegraniu trzech partii.

W tym artykule dowiesz się o:

O miejsca 1-4:

Trefl Sopot - Chemik Police 3:1 (20:25, 25:21, 25:22, 25:20) i 3:2 (17:25, 25:20, 22:25, 25:19, 15:9)

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:0 dla Trefla Sopot

Jedyne emocje podczas tego weekendu na zapleczu ekstraklasy przyniosły pojedynki w derbach Pomorza. Trefl i Chemik zafundowały swoim kibicom sporą dawkę dramaturgii i emocji. Trochę mniej było ich w sobotę. Przyjezdne postawiły twarde warunki jedynie w pierwszej odsłonie. Później całkowitą kontrolę nad wydarzeniami na parkiecie przejął team z Trójmiasta, który wygrał cały mecz w czterech odsłonach. Znacznie ciekawiej było już w następnego dnia, choć obraz boiskowych wydarzeń zmieniał się diametralnie co seta. Żadna ekipa nie uzyskała wystarczającej przewagi i o wszystkim decydował tie-break. W nim sopocianki pokazały dlaczego do najważniejszych spotkań przystępują z pozycji lidera.

TPS Rumia - AZS KSZO Ostrowiec Świętokrzyski 3:0 (25:18, 25:23, 25:18) i 3:0 (26:24, 25:23, 25:17)

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:0 dla TPS-u Rumia

Jeszcze lepiej niż główne rywalki do walki o ekstraklasę starty w play-off rozpoczęły zawodniczki z Rumii. Pomorzanki rozbiły Akademiczki z Ostrowca Świętokrzyskiego. TPS wyraźnie zmotywowała niedawna porażka na parkiecie rywalek, jeszcze w rundzie zasadniczej. KSZO miał szansę nawiązać walkę jedynie w poszczególnych setach dwóch pojedynków. Łącznie w trzech partiach w ciągu dwóch meczów. To zdecydowanie za mało, żeby myśleć o korzystnym rozstrzygnięciu całej rywalizacji. Dwa zwycięstwa 3:0 na pewno korzystnie wpłyną na TPS, który z pewnością rywalizację będzie chciał zakończyć już w kolejnym spotkaniu, które odbędzie się już na parkiecie w Ostrowcu.

O miejsca 7-10:

MOSiR Mysłowice - Sokół Chorzów 3:0 (25:17, 25:18, 25:16) i 3:0 (25:14, 25:18, 25:17)

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:0 dla MOSiR-u Mysłowice

Bardzo boleśnie o wysokiej formie mysłowiczanek przekonały się siatkarki z Chorzowa. MOSiR szybko, łatwo i przyjemnie rozprawiły się z rywalkami zza miedzy. Sokół w żadnym z sześciu setów rozegranych w miniony weekend nie zdołał zgromadzić więcej niż 18 oczek. To nie może nastrajać optymistycznie przed kolejnym meczem. Tak szybujący Sokół nie doleci nigdzie indziej niż do drugiej ligi.

Jedynka Aleksandrów Łódzki - Legionovia Legionowo 3:0 (26:24, 25:22, 25:15) i 3:0 (25:19, 25:14, 25:20)

Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 2:0 dla Jedynki Aleksandrów Łódzki

Równie łatwo z Legionovią poradziła sobie Jedynka. Aleksandrowianki także do wyjścia na prowadzenie 2:0 w rywalizacji do trzech zwycięstw potrzebowały sześciu partii. Siatkarki z Mazowsza nie przypominają już tego zespołu, który potrafił wygrywać spotkania seriami. Siły do równorzędnej walki legionowiankom starczyło na dwa pierwsze sety premierowego pojedynku. Minimalnie przegrane sety podłamały zespół, który nie był w stanie nic zmienić ani w sobotę, ani w niedzielę, czym mocno skomplikowały sobie swoją sytuację.

Źródło artykułu: