Najczęściej wymienianymi faworytami są obie drużyny z Półwyspu Apenińskiego. Jednak już w pierwszym dniu turnieju Cuneo i Piacenza spotkają się w drugim meczu półfinałowym. Jedni z najbardziej doświadczonych siatkarzy obu ekip bardzo ostrożnie wypowiadają się o szansach swoim teamów podczas turnieju w Belgii. Zarówno Hubert Henno z Cuneo, jak i Hristo Zlatanov z Piacenzy nie chcą typować ani wyników “włoskiego” półfinału, ani zwycięzcy tegorocznej edycji Pucharu CEV.
- W spotkaniu z Piacenzą prawdopodobnie zadecydują niuanse. Znamy się bardzo dobrze, gramy na co dzień w Serie A. Ten półfinał może być bardzo wyrównany, więc myślę, że o zwycięstwie jednej z ekip zadecydują indywidualne zagrania poszczególnych graczy lub duch zespołu - w dyplomatyczny sposób przedstawił sytuację swojego zespołu Henno.
Po znakiem zapytania stoi występ w Final Four Kubańczyka Leonella Marshalla, jednak na Libero reprezentacji Francji nie robi to zbytniego wrażenia. - Brak Marshalla może nie być widoczny bo Piacenza to strasznie silny zespół. Owszem taktyka drużyny może ulec zmianie, ale potencjał pozostanie na tym samym, wysokim poziomie - zakończył Francuz.
W podobnym tonie o szansach swojej drużyny wypowiada się Zlatanov. - Pokażemy to co umiemy najlepiej. Nie wymieniałbym nas w gronie faworytów, ale na pewno będziemy walczyć o zwycięstwo w tym turnieju. Najważniejsze to dobrze zacząć cały turniej, a potem kontynuować całe dzieło - powiedział skrzydłowy mistrza Włoch.
Tegoroczny Final Four Pucharu CEV przedstawia się bardzo ciekawie. Poziom będzie na pewno bardzo wysoki. Niektórzy siatkarze na czele ze Zlatanovem zgodnie twierdzą, że poziom ostatecznej rozgrywki jest niemal taki sam jak w Lidze Mistrzów.