Jak zapowiadali trenerzy obu drużyn po ostatnim ligowym pojedynku, w meczu pierwszej fazy play-off było dużo walki. Od początku spotkanie pomiędzy ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle a AZS-em UWM Olsztyn było wyrównane. Dopiero gdy w pole serwisowe udał się Jakub Jarosz kędzierzynianie wyszli na prowadzenie (6:3). Wtedy o czas poprosił szkoleniowiec AZS-u. Przerwa wpłynęła na jego zespół raczej obojętnie. Co prawda przewaga ZAKSY nie powiększała się, ale Akademicy nie byli w stanie zbliżyć się do rywali. Skutecznie grali atakujący obu ekip. Po jednej za najbardziej widowiskowych akcji (Jakub Oczko dwukrotnie wystawiał piłkę z boiska przeciwników) punkt dla swojej drużyny zdobył Tomasz Józefacki (13:11).
Do samej końcówki ZAKSA utrzymywała bezpieczny dystans punktowy. Jednak w decydującym momencie olsztynianie przebudzili się i dogonili rywali, a po tym jak Dawid Gunia popisał się pojedynczym blokiem Akademicy wyszli na prowadzenie (22:23). Końcówka pierwszej odsłony była najciekawszym fragmentem meczu. Ostatecznie udany atak Jakuba Jarosza i blok ZAKSY przechyliły szalę zwycięstwa na ich stronę (28:26).
Drugi set rozpoczął się od pojedynku atakującego ZAKSY z Pawłem Siezieniewskim. Najpierw przyjmujący AZS-u zablokował Jakuba Jarosza (0:1), ten jednak nie pozostał mu dłużny i kilka akcji później popisał się pojedynczym blokiem (3:3). Środkowa część partii była bardzo wyrównana. Skutecznością wyróżniali się Michał Ruciak i Tomasz Józefacki. To właśnie atakujący zespołu z Warmii i Mazur zakończył jedną z dłuższych wymian, przez co dał swojej drużynie 16. oczko (17:16). W dalszej części drugiej odsłony istniał już tylko jeden zespół. ZAKSA grała bezwzględnie i bez skrupułów punktowała rywali. Skuteczna akcja środkowego gospodarzy dała im piłkę setową (24:20). Ostatni punkt w tej partii zdobył blokiem Michał Ruciak (25:20).
W trzeciej odsłonie Mariusz Sordyl wprowadził na parkiet Tomasza Kowalczyka. Zmiana ta jednak do najlepszych nie należała. Środkowy Akademików najpierw został zablokowany (2:2), a następnie trafił piłka w taśmę (4:3). Kędzierzynianie kontynuowali swoją dobrą grę, a olsztynianie coraz częściej popełniali proste błędy. Czarną serię przyjezdni mieli w połowie seta, kiedy to pomylili się trzy razy z rzędu (rękę nad siatką przełożył Jakub Oczko, Paulo Pinto nie przebił piłki na drugą stronę, a na koniec Tomasz Józefacki nie trafił w boisko). Po tych wydarzeniach różnica wynosiła trzy oczka (12:9) i jak się okazało już się nie zmniejszyła, a wręcz przeciwnie ZAKSA stopniowo "odjeżdżała" rywalom. Udane ataki Jakuba Jarosz i Michała Ruciaka oraz pomyłki Akademików doprowadziły do stanu 20:13. Wtedy trener Krzysztof Stelmach wprowadził an parkiet zawodników grających mniej. Okazało się, że rezerwy ZAKSY wystarczyły, by dokończyć mecz. Ostatni punkt w meczu zdobył Jurij Gladyr (25:19).
Kędzierzynianie po raz trzeci w tym sezonie pokonali AZS Olsztyn. W pojedynku tym podopieczni Mariusza Sordyla byli jednak zdecydowanie waleczniejsi niż we wcześniejszych spotkaniach. Być może Akademicy przełamią niemoc w walce z ZAKSĄ? Okazję będą mieli niedługo, bo już w najbliższą sobotę. Mecz rozpocznie się o godzinie 17.00, a bezpośrednią relację LIVE przeprowadzi portal Sportowefakty.
ZAKSA Kędzierzyn Koźle - AZS UWM Olsztyn 3:0 (28:26, 25:20, 25:19)
ZAKSA: Michał Masny, Jakub Jarosz, Michał Ruciak, Jurij Gladyr, Tuomas Sammelvuo, Wojciech Kaźmierczak, Marcin Mierzejewski (libero) oraz Terence Martin, Grzegorz Pilarz, Dominik Witczak.
AZS: Jakub Oczko, Tomasz Józefacki, Paweł Siezieniewski, Dawid Gunia, Paulo Anchieta Veloso Pinto, Marcelo Hargreaves Da Costa, Krzysztof Andrzejewski (libero), Tomasz Kowalczyk, Tomasz Tomczyk.
Sędziowie: Krzysztof Szmydyński (pierwszy), Grzegorz Jacyna (drugi).
MVP: Michał Ruciak.
Stan rywalizacji (do trzech zwycięstw): 1:0 dla ZAKSY