Przypomnijmy, że w najbardziej prestiżowym turnieju, siatkarskiej Lidze Mistrzyń wystąpią aż trzy drużyny - Muszynianka Muszyna (otrzymała od europejskiej federacji dziką kartę), Aluprof Bielsko-Biała (mistrz Polski) i Organika Budowlani Łódź (zdobywca Pucharu Polski). Muszyna automatycznie zwolniła miejsce w drugim pod względem prestiżu CEV Cup, dzięki czemu Centrostal dołączy tam do MKS-u Dąbrowa Górnicza. W związku z tym zwolniło się również miejsce w Challenge Cup. Zagrać w nim miał PTPS Piła, ale szósty zespół minionego sezonu wycofał się z PlusLigi. Oficjalnie podano, że zastąpi go Trefl Sopot. W związku z tym AZS Białystok wydaje się oczywistym kandydatem.
- To na razie tylko nieoficjalne informacje, właściwie plotki. Niemniej jest coś na rzeczy. Jeśli nadarzy się taka szansa, zastanowimy się, czy z niej skorzystać - mówi dla Gazety Współczesnej pełnomocnik zarządu klub Michał Cybulski.
Nie wiadomo jednak jak postąpią włodarze CEV, gdyż w pucharach wystąpiłaby aż szóstka polskich drużyn, to więcej niż wynosi limit. Dodajmy też jednak, że federacji nie udaje się obsadzić wszystkich miejsc w Challenge Cup. Szansą może być zbyt mała liczba zgłoszeń do tego pucharu. W ostatniej edycji udział wzięło 38 ekip, a maksymalna zakładana liczba to 64.