W piątek gospodarze turnieju rywalizowali z Czarnogórą, którą pokonali 3:1, dzięki czemu są już blisko zapewnienia sobie drugiego miejsca w turnieju kwalifikacyjnym do ME 2009. Podopieczni trenera Avo Keel`a potwierdzili tym spotkaniem, że skoncentrowani i zmobilizowani potrafią grać zupełnie dobrze, choć po raz kolejny nie ustrzegli się prostych błędów. Na tle rywali, z którymi rywalizują w Tallinie, oczywiście poza reprezentacją Polski, prezentują się jednak na tyle dobrze, że pozwala im to dość pewnie zwyciężać.
O wiele gorzej niż Estonia w piątek zaprezentowała się reprezentacja Węgier, która w spotkaniu z Polakami została wręcz rozbita i w całym meczu zdobyła zaledwie 46 punktów! Podopieczni Sandora Kantora potrafią jednak grać lepiej, co udowodnili choćby kilka miesięcy temu w Szombathely. Do tej pory turniej eliminacyjny do przyszłorocznych mistrzostw Europy nie był dla Węgrów udany, ale Estonia z pewnością nie jest dla nich przeciwnikiem, z którym nie mogliby wygrać.
Przed tygodniem to jednak Estonia pokonała reprezentację Węgier 3:1, choć pierwsze dwa sety tego spotkania były bardzo wyrównane, co pozwala mieć nadzieję, na równie zacięty bój w sobotę. Tym razem jednak podopieczni Avo Keel`a będę mogli liczyć na wsparcie swoich kibiców, co z pewnością będzie ich dodatkowym atutem.
Początek spotkania Estonia – Węgry w sobotę o godzinie 13.30.