Rosjanie zajmowali w Lidze Światowej trzecie lokaty w 2006, 2008 i 2009 r., a w 2007 r. sięgnęli po srebrny medal. Na inaugurację Final Six zmierzą się z Włochami, którzy po dłuższej przerwie wracają do finałów "Światówki" (ostatni raz w Final Six grali w 2006 r.).
- Przystępowaliśmy do Ligi Światowej z siedmioma nowymi zawodnikami. Dlatego też przede wszystkim chcieliśmy zakwalifikować się do finałów. Udało się i jestem ciekawy, co będzie dalej. Mamy przed sobą trudny cel - poprawić wynik z zeszłego roku - powiedział trener Sbornej Daniele Bagnoli.
Środowi rywale Rosjan, Włosi, cieszą się przede wszystkim z faktu, że wrócili do światowej elity. - Wszyscy moi zawodnicy, zarówno młodzi, jak i doświadczeni, są gotowi sprostać wyzwaniu. Zamierzamy pokazać w Final Six dobrą grę. Musimy udowodnić swoją klasę, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że już niedługo będziemy gospodarzami mistrzostw świata - podkreślił szkoleniowiec Azzurrich, Andrea Anastasi.