Większość zespołów PlusLigi zakończyła politykę transferową. Beniaminek może pochwalić się jedynie zakontraktowaniem z Trefla Gdańsk Michała Żuka oraz przedłużeniem umów z większością graczy z minionego sezonu. To zdecydowanie za mało, by myśleć o walce z najlepszymi. Na inaugurację rozgrywek jak to w zwyczaju bywa, drużyna awansująca do ekstraklasy zagra z mistrzem Polski, czyli PGE Skrą Bełchatów. Z pewnością klub z Kielc chciałby się pokazać z jak najlepszej strony.
Fart miał ambicje, aby ściągnąć do siebie Michała Bąkiewicza, ale ten nie przyjął propozycji, gdyż drużyna ta jego zdaniem ma zbyt małe szanse na walkę z potentatami ligi. Chodziły też plotki o przejściu z Delecty Bydgoszcz Grzegorza Szymańskiego. Okazały się one prawdą, ale ostatecznie atakujący zdecydował się pozostać w grodzie nad Brdą. Niedawno też pojawiła się informacja o rozmowach działaczy z argentyńskim przyjmującym, Rodrigo Quirogą. Jeszcze kilka dni temu mogliśmy oglądać tego zawodnika w rozgrywkach Ligi Światowej, zresztą nie jest on znany tylko z tego sezonu. W reprezentacji gracz ten jest jednym z najlepszych siatkarzy. Rozmowy jednak stanęły w martwym punkcie, bo Quiroga był za drogi.
Klub nie podpisał jeszcze umowy z Nicolą Vettori. Włoch miałby pełnić obowiązki drugiego szkoleniowca, byłby zastępcą Dariusza Daszkiewicza i zarazem statystykiem. Podobno wszystkie szczegóły są już ustalone i niebawem Vettori pojawi się w Kielcach.
Jest jeszcze jednak sprawa, która zaprząta głowę prezesa klubu, Mirosława Szczukiewicza. Fart nie ma za bardzo kim zagrać w Młodej PlusLidze. W pierwszym zespole jest sporo młodych siatkarzy, lecz oni grać będą raczej w ekstraklasie i nie będą w stanie poradzić sobie z takim obciążeniem. Rozwiązaniem może być odsprzedanie miejsca innej drużynie, lecz najpierw trzeba znaleźć chętną.