Jak zdradziła Małgorzata Glinka-Mogentale w rozmowie z Przeglądem Sportowym, sama zaoferowała trenerowi Jerzemu Matlakowi swoją kandydaturę do gry w reprezentacji. - Zadzwoniłam i zapytałam, czy nie zgodziłby się na mój udział w zgrupowaniu kadry. Powiedziałam mu, że wracam do gry, trenuję ciężko i chcę być znów w formie - mówi siatkarka w rozmowie z Robertem Małolepszym z Polska The Times.
Glinka pojechała do Szczyrku na swój koszt, mieszkała w innym niż reprezentacja hotelu i przychodziła tylko na treningi. - Musiało mi chyba pójść całkiem nieźle, jeśli trener zadzwonił po raz drugi, już całkiem sam - mówi siatkarka.
Więcej w Polska The Times
Oglądaj siatkówkę kobiet w Pilocie WP (link sponsorowany)