Trofeum Belgradu 2010: Drugie zwycięstwo Rosjan i druga porażka gospodarzy

W drugim dniu rozgrywanego w Belgradzie turnieju Trofeum Belgradu 2010 siatkarze reprezentacji Rosji odnieśli drugie zwycięstwo. Tym razem lepsi okazali się od Kuby. Natomiast Serbia poniosła kolejną porażkę, tym razem z Bułgarami. - Wynik tego spotkania był dla mnie bardzo ważny - powiedział po meczu Rosja - Kuba szkoleniowiec Sbornej Daniele Bagnoli.

W pierwszym meczu drugiego dnia turnieju w stolicy Serbii siatkarze Rosji nie mieli większych problemów z rozprawieniem się z Kubańczykami. Podopieczni Daniele Bagnoliego wprawdzie przegrali drugiego seta do 22, a w czwartym musieli się sporo namęczyć, aby odnieść zwycięstwo, lecz w całym spotkaniu mieli inicjatywę.

To już czwarty kolejny mecz Rosjan, w którym odnoszą zwycięstwo nad rywalem. Przypomnijmy, w czwartek pokonali Bułgarię, a nieco wcześniej wygrali dwa spotkania sparingowe z Niemcami. Dla Rosjan, jak i dla pozostałych ekip, turniej w Belgradzie jest bardzo ważnym, a zarazem ostatnim większym turniejem przed inauguracją mistrzostw świata we Włoszech, które rozpoczną się 25 września.

- Wynik tego spotkania był dla mnie bardzo ważny. W niektórych momentach, tak jak to już bywało wcześniej, popełnialiśmy duże błędy. Mam nadzieję, że wyciągniemy z tego wnioski. Na tym etapie przygotowań chciałem zobaczyć, jak ta drużyna potrafi walczyć nie w pełni dyspozycji fizycznej. Uczymy się wygrywać będąc zmęczonymi, gdyż jeszcze rano mieliśmy trening siłowy - powiedział Daniele Bagnoli, opiekun Sbornej.

Bardzo dobry mecz w ekipie Rosji rozegrał Taras Chtiej, zdobywca 17 punktów dla swojej drużyny. Dobrą formę prezentowali rosyjscy środkowi, a także - można rzec wreszcie - Semen Połtawski. Rosjanie tylko w czwartym secie musieli się więcej napracować, bowiem rywale zmusili ich do walki na przewagi, która ostatecznie zakończyła się wygraną 34:32 przez Rosję.

Rosja - Kuba 3:1 (25:19, 22:25, 25:17, 34:32)

Rosja: Chtiej (17), Grankin (7), Bierieżko (10), Muserskij (10), Wołkow (15), Michajłow (5), Komarow (libero) oraz Siwożelez, Połtawski (13), Makarow, Szczerbinin (2).

Kuba: Leon (19), Leal (18), Bell (10), Simon (10), Mesa (4), Diaz (5), Gutierrez (libero) oraz Camejo, Hierrezuelo, Hernandez.

W drugim meczu ponownie przed własną publicznością pokazali się gospodarze turnieju i... ponownie przegrali. Tym razem z Bułgarią. W ekipie Serbii nie pojawił się tym razem na boisku Ivan Miljković, a Nikola Grbić rozpoczął mecz w kwadracie dla rezerwowych. Spotkanie było dosyć wyrównane, a w ostatnim czwartym secie mieliśmy walkę na przewagi. Bułgarzy okazali się w niej lepsi i to oni schodzili z parkietu zwycięzcy. W teamie trenera Igora Kolakovicia błysnął strzelecką formą Sasa Starović - 21 punktów w spotkaniu. Bułgarzy mieli jednak dwie "armaty" w osobach Mateja Kazijskiego i Wladimira Nikołowa. Ten pierwszy zdobył tyle "oczek" co Starović, z kolei Nikołow aż 24.

Serbia - Bułgaria 1:3 (17:25, 25:21, 21:25, 27:29)

Serbia: Kovacević (14), Petković, Stanković (8), Podrascanin (14), Nikić (12), Starović (21), Samardzić (libero) oraz Grbić (3), Rasić, Terzić.

Bułgaria: Żekow (2), Gotsew (10), Kazijski (21), Penczew (10), W. Nikołow (24), Josifow (7), Iwanow (libero) oraz Bratojew, Sokołow.

Już w piątek ostatni dzień turnieju Trofeum Belgradu 2010. Oto szczegółowy program spotkań:

piątek, 10.09

Kuba - Bułgaria 17.30

Serbia - Rosja 20.15

Źródło artykułu: