MŚ grupa B: Trening Brazylijczyków, Kuba z Hiszpanią po tie-breaku

Faworyt mistrzostw świata - Brazylia nie miała najmniejszych problemów z pokonaniem Tunezji. Trener Bruno Rezende w całym spotkaniu rotował składem, dając pograć wszystkim zawodnikom z meczowej dwunastki. Pięć setów oglądali kibice w spotkaniu Kuby z Hiszpanią.

Piotr Stosio
Piotr Stosio

Najbardziej wyrównane spotkanie pierwszego dnia mistrzostw świata odbyło się pomiędzy drużynami Hiszpanii i Kuby. Ostatecznie zwyciężyła drużyna z Ameryki Południowej.

Do zwycięstwa Kubańczyków poprowadzili dwaj młodzi przyjmujący, 22-letni Hidalgo Leal (19 punktów), 17-letni Wilfred Leon (18) oraz środkowy kapitan zespołu, Robertlandy Simon (16, w tym aż 5 blokiem). Właśnie w tym elemencie przewagę mieli Kubańczycy, popełnili też mniej błędów własnych. W polu serwisowym lepiej radzili sobie za to Hiszpanie.

W odmłodzonej kadrze La Rioja zabrakło lidera. Wyróżnić można Jorge Hernandeza (15 punktów, 3 blokiem, 4 zagrywką) oraz Ibaina Pereza, który mimo że pierwsze partie zaczynał w kwadracie dla rezerwowych, zdobył 13 punktów.

Hiszpania - Kuba 2:3 (25:21, 18:25, 19:25, 25:20, 13:15)

Hiszpania: Saucedo, Sevillano, Noda, Hernan, Fernandez, Garcia-Torres, Llenas (libero) oraz Gens, Perez, Palharini, Rodriguez

Kuba: Leon, Leal, Simon, Hierrezuelo, Hernandez, Camejo, Gutierrez (libero) oraz Cepeda

Brazylijczycy od samego początku postawili zespołowi z Afryki trudne warunki. Chociaż nie zagrali wielkiego spotkania, to i tak byli drużyną zdecydowanie lepszą w każdym elemencie gry. Przy ośmiu blokach Canarihnos, Tunezyjczycy nie postawili ani jednego punktowego, w zagrywce też lepsi byli siatkarze z Ameryki Południowej (7-1).

Atak zespołu rozłożył się na wszystkich graczy. Oprócz libero Mario, nie punktował tylko Joao Bravo, który wszedł na plac gry w trzecim secie. Tylko Lucas, Murilo i Bruno wychodzili w pierwszej szóstce każdej partii. W jutrzejszych spotkaniach Brazylia zagra z Hiszpanią, natomiast Tunezja zmierzy się z Kubą. Trudno jednak przypuszczać, żeby ugrała coś więcej.

Brazylia - Tunezja 3:0 (25:14, 25:21, 25:14)

Brazylia: Bruno, Giba, Visotto, Rodrigao, Murilo, Lucas, Mario (libero) oraz Theo, Sidnei, Joao Paulo, Joao Bravo, Dante

Tunezja: Kadhi, Ben Slimen, Moalla, Hmissi, Kaabi, Karoui, Taouerghi (libero) oraz Garci, Nagga, Jerbi, Miladi

Pomóż nam ulepszać nasze serwisy - odpowiedz na kilka pytań.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×