Patryk Czarnowski: Niemcy przebudzili się w czwartym secie

- W poniedziałek Serbia na pewno będzie chciała za wszelką cenę wygrać, aby wyjść z jak najlepszego miejsca w grupie. Nie będzie to zatem łatwe spotkanie - przekonuje Patryk Czarnowski w rozmowie z plusligą.pl. Środkowy reprezentacji Polski w niedzielnym meczu z Niemcami pojawiał się tylko na krótkie zmiany.

Paweł Sala
Paweł Sala

Zdaniem Patryka Czarnowskiego kluczem do wygranej z Niemcami mógł być czwarty set, w którym jego drużyna prowadziła już trzema punktami, aby wkrótce stracić sześć oczek z rzędu. - Niemcy przebudzili się w czwartym secie. Prowadziliśmy już trzema punktami (14:11), a po chwili Niemcy zdobyli sześć, a my tylko jedno oczko. Myślę, że to był moment, gdzie mogliśmy bardziej przycisnąć naszych rywali, wywrzeć większą presję. Niestety nie udało się to. Podopieczni trenera Raula Lozano kilkakrotnie zatrzymali nas blokiem, mieli kilka bardzo dobrych obron - analizuje Czarnowski.

Środkowy reprezentacji Polski jest w tej chwili trzecim zawodnikiem na swojej pozycji, stąd pojawiał się na boisku w meczu z Niemcami tylko na krótkie, zadaniowe zmiany. - Na jedną, góra dwie piłki. Dziś był to krótki epizod. Decyzja, czy będę mógł dłużej pograć na boisku, zależy od przygotowanej taktyki i strategii trenera, który ma to wszystko w głowie - wyjaśnia.

Kolejny mecz Polacy zagrają z Serbią. Mimo pewnego już awansu będzie to bardzo trudne i ważne spotkanie. - Ciężko cokolwiek powiedzieć, bo Serbia zaczęła turniej bardzo dobrym spotkaniem z Niemcami, którzy nie mieli nic do powiedzenia. Z kolei drugi mecz z Kanadą przegrała. Faktem jest, że Kanadyjczycy zagrali bardzo dobre spotkanie. W poniedziałek Serbia na pewno będzie chciała wygrać, aby wyjść z jak najlepszego miejsca w grupie. Nie będzie to zatem łatwe spotkanie - zaznacza Czarnowski dla plusligi.pl.

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×