Indykpol AZS intensywnie przygotowuje się do sezonu ligowego, który zainauguruje w Kędzierzynie meczem z ZAKSĄ. Dotychczasowe sprawdziany wypadały różnie, nic wyjątkowego w okresie przygotowawczym. Trener Akademików Mariusz Sordyl, dzieląc się swoimi uwagami z przedstawicielami mediów, nie krył zadowolenia z przebiegu tego okresu. Jego zdaniem był on optymalny. - Jesteśmy w ósmym tygodniu przygotowań. Jestem bardzo zadowolony z tego co przez ten okres wykonaliśmy. Oczywiście mieliśmy małe zawirowania w trakcie przygotowań, ale na większość zawodników one znacząco nie wpłynęły. Od dziś rozpoczynamy fazę bezpośredniego przygotowania do sezonu.
Jednym głosem ze swoim trenerem mówił nowy kapitan olsztynian, Paweł Siezieniewski - Klub stanął na wysokości zadania i stworzył nam optymalne warunki przygotowań do sezonu.
Siezieniewski realnie, ale i bardzo optymistycznie wypowiadał się o przygotowaniach i nadziejach na nowy sezon - Zdajemy sobie sprawę, że w naszej grze jest ciągle sporo mankamentów. Jednak mamy jeszcze troszkę czasu. Na treningach będziemy ciężko pracować, żeby to wyeliminować i jak najlepiej zaprezentować się już w pierwszym meczu PlusLigi. Mamy nowy, diametralnie odmieniony zespół, ale zebrała się naprawdę fajna grupa ludzi, która jest świadoma tego, co chce zrobić. Mam nadzieję, ze to się przełoży na boisko.
W AZS-ie rzeczywiście zaszły spore zmiany, a nowe postacie to nie tylko przybysze z zagranicy, jak Samuel Tuia, Kert Toobal, Vladimir Cedić, czy powracający z Francji Marcel Gromadowski. Co prawda w tym przypadku trudno mówić o nowym nabytku, bowiem Marcin Mierzejewski to olsztyński wychowanek. Nowy-stary libero Akademików powrócił do rodzinnego miasta po pięciu latach - Nie ukrywam, bardzo się z tego cieszę. - oświadczył obecny na spotkaniu Mierzejewski. - Zależało mi na tym, żeby grać w klubie, w którym się wychowałem. Czuję się bardzo dobrze. Jeśli chodzi o sprawy sportowe, są jeszcze niedociągnięcia, ale w tym zespole drzemią rezerwy, które trzeba będzie wykorzystać. Będzie się z czego cieszyć podczas sezonu ligowego.
Jedno jest pewne - dzięki staraniom władz klubu olsztyńscy zawodnicy mogą zająć się wyłącznie treningami i grą, bo wygląda na to, że w Olsztynie definitywnie do przeszłości należą problemy finansowe. Przed nadchodzącym sezonem ma już istne bogactwo sponsorów. Kolejna dobra wiadomość to pozyskanie następnego. We wtorek została podpisana roczna umowa o współpracy z Warmińskim Bankiem Spółdzielczym.
Istniejący od 1975 roku bank już w ubiegłym sezonie nawiązał współpracę z klubem. Teraz ją poszerza. Jak stwierdził żartobliwie dyrektor Zbigniew Jaworski, który, jak się okazało, w przeszłości trenował podnoszenie ciężarów - AZS jest znany - my chcemy, żeby nasz bank też był znany. - Mamy po prostu dar przekonywania. - wtórował mu prezes AZS-u Mariusz Szyszko.
Przed Akademikami teraz Memoriał prof. Wawrzyczka, impreza o dużym rozmachu, jak przystało na turniej organizowany w roku jubileuszu 60-lecia AZS-u Olsztyn.