Jeszcze niedawno kadra Italii miała problem z pozycją libero. Jak się jednak okazało, Paola Cardullo znalazła się jednak w składzie reprezentacji. - Sytuacja poprawia się z dnia
na dzień. Cardullo znalazła się na liście w ostatniej chwili. Każdego dnia jej stan się poprawia i zawodniczka robi duże postępy. Mieliśmy możliwość decyzji i w ostateczności to zrobiliśmy. O tym czy zagra będziemy decydowali również w ostatniej chwili - mówi trener reprezentacji Włoch, Massimo Barbolini.
Zapytany o nastawienie i cele drużyny, szkoleniowiec odpowiada, że przede wszystkim w zespole panuje wspaniała atmosfera. - Od początku jesteśmy nastawieni bardzo entuzjastycznie, gdyż mieliśmy szczęście i trafiła nam się fajna grupa - stwierdził Włoch. - Jeśli chodzi o sam turniej to w pierwszej rundzie najgroźniejsze będą siatkarki z Holandii i Brazylii. Również Kuba i USA mają drużyny budzące respekt. W pierwszych dziesięciu dniach spodziewamy się bardzo trudnych gier, ale to było do przewidzenia - komentuje drogę do Final Four szkoleniowiec Italii.
Włoszki w Japonii chcą poprawić wynik z mistrzostw świata 2006, na których to zajęły 4. miejsce. - Chcemy zagrać najlepiej jak potrafimy, naszym celem jest podium. Damy z siebie maksimum, nie myśląc o problemach fizycznych. Jesteśmy dobrze przygotowane atletycznie, można powiedzieć, że jesteśmy w formie - zapewnia atakująca reprezentacji Serena Ortolani.
Pierwszy mecz Włoszki rozegrają z ekipą Portoryko.