Wymarzony powrót Sebastiana Świderskiego

Sebastian Świderski zaliczył wspaniały come back do drużyny z Kędzierzyna-Koźla. Przyjmujący, który przez kilka dobrych lat występował na parkietach włoskiej ligi został wybrany MVP spotkania z Indykpolem AZS UMW Olsztyn.

Sebastian Świderski znalazł sobie miejsce w składzie odmienionej i mającej wielkie ambicje ZAKSie Kędzierzyn-Koźle. Typowany na lidera drużyny wraz z powracającym z występów w lidze greckiej Pawłem Zagumnym potwierdził, iż dywagacje odnoszące się do jego przydatności w drużynie nie były na wyrost. 33-latkowie udowodnili, że razem są w stanie poprowadzić drużynę nawet do strefy medalowej Plusligi.

Jeszcze rok temu wydawało się, że po praktycznie całkowitym zerwaniu ścięgna Achillesa Sebastian Świderski już nigdy nie powróci do gry na najwyższym, światowym poziomie. Tymczasem dzisiaj - zasadnym jest pytanie - czy aby Daniel Castellani nie popełnił błędu nie biorąc doświadczonego przyjmującego na Mistrzostwa Świata do Włoch.

- Czas powalczyć o przywrócenie Kędzierzynowi miana stolicy polskiej siatkówki - powiedział z uśmiechem na ustach po sobotnim meczu "Świder". W meczu przeciwko Indykpolowi AZS UMW Olsztyn atakował ze 68. proc. skutecznością zdobywając przy tym 15 punktów.

Przyćmił tym samym powrót do polskiej ligi innego zawodnika, który do tej pory grywał na zagranicznych parkietach - a mianowicie Marcela Gromadowskiego, reprezentanta Indykpolu AZS UMW Olsztyn.

Komentarze (0)