W najbliższą sobotę pierwsze spotkanie przed własną publicznością rozegrają siatkarze Jastrzębskiego Węgla. Może to być zarazem ostatnie rozpoczęcie sezonu w "kurnik arena", bo tak żartobliwie nazywana jest hala w Szerokiej. Jak zapewniał, podczas niedawnej prezentacji drużyny, prezes Zdzisław Grodecki, nowa hala w Jastrzębiu ma być gotowa z końcem kwietnia 2011. - Na początku, dla kogoś, kto tu przychodzi grać, ta hala jest bardzo trudna. Jednak po tylu latach gry mogę powiedzieć, że jest tu specyficzny klimat. Może dla kibiców nie panują tutaj najlepsze warunki, jednak gdy się stoi na boisku i słyszy tych wspaniałych fanów Jastrzębskiego Węgla, to ma się wrażenie, że ta hala odleci. Sentyment na pewno pozostanie, idąc jednak z postępem, nowy obiekt tej drużynie się należy - mówi ze wzruszeniem Paweł Rusek, libero jastrzębian.
Podopieczni Dariusza Daszkiewicza wcale jednak nie przyjadą do Jastrzębia na sentymentalna wycieczkę. W poprzedniej kolejce zespół Farta Kielce sprawił dużą niespodziankę, wygrywając na własnym parkiecie z Delectą Bydgoszcz 3:1. W tabeli PlusLigi po dwóch rundach Farciarze zajmują 5. lokatę i z pewnością ich poczynaniom będzie towarzyszyła dużo mniejsza presja, niż podopiecznym Igora Prielożnego. Ci bowiem po dwóch zanotowanych niepowodzeniach plasują się na przedostatnim miejscu, mając za sobą tylko drużynę z Wielunia.
- Już się nie mogę doczekać, by zagrać przed własną publicznością. Nie będzie jednak łatwo, bo choć zagramy z beniaminkiem, to w jego składzie są bardzo doświadczeni zawodnicy. Musimy wyjść w sobotę i zagrać najlepiej jak potrafimy. Nie możemy już sobie pozwolić na straty punktowe. Nie mamy wyjścia, musimy wygrać - deklaruje Paweł Rusek.
Wszystkie okoliczności wskazują zatem, że w sobotnie popołudnie (początek spotkania o 17.00) czekają kibiców w Jastrzębiu duże emocję. Portal SportoweFakty.pl zaprasza na relację live z tego spotkania.