Mimo, że po dwóch kolejkach w grupie D prowadziły Koreanki, to niewielu ekspertów stawiało je w roli faworytek meczu z Chinkami. Azjatyckie pojedynki rządzą się jednak swoimi prawami. Liderki grupy D utrzymały nerwy na wodzy i 3:0. Jeżeli ktoś zastanawiał się, kto będzie "czarnym koniem" tych mistrzostw, to dziś już zna odpowiedź.
Od początku pierwszej partii Koreanki utrzymywały niewielką przewagę i udało im się wygrać do 22. Drugiego seta lepiej zaczęły Chinki i to one bardzo długo prowadziły. W końcówce jednak oddały inicjatywę swoim rywalkom. Bardzo podobnie wyglądała trzecia osłona meczu. Do drugiej przerwy technicznej lepiej prezentowały się brązowe medalistki Igrzysk Olimpijskich z Pekinu. W końcówce jednak do głosu doszły Koreanki i wygrały 25:23.
Zwyciężczynie spotkania lepiej zagrały w ataku (48:43) i bloku (11:8). Oba zespoły popełniły po 13 niewymuszonych błędów.
Siłą Koreanek, tak jak w poprzednich meczach, była gra zespołowa. Najwięcej oczek (24) uzbierała Kim Yeon-Koung. Po stronie Chinek tylko dwie zawodniczki trzymały ciężar gry w ataku. Były to Yimei Wang i Juan Li.
Korea Płd. - Chiny 3:0 (25:22, 25:23, 25:23)
Korea Płd: Kim Sa-Nee (2), Kim Yeon-Koung (24), Han Song-Yi (14), Hwang Youn-Joo (16), Kim Se-Young (2), Yang Hyo-Jin (4), Nam Jie-Youn (libero) oraz Jung Dae-Young, Oh Ji-Young, Yim Myung-Ok, Han Yoo-Mi, Lee So-La
Chiny: Yimei Wang (15), Suhong Zhou (3), Qiuyue Wei, Juan Li (12), Yunli Xu (6), Yunwen Ma (8), Xian Zhang (libero) oraz Lei Zhang (3), Xue Ming (8), Liyi Chen
***
Ten mecz miał być dla Rosjanek spacerkiem. Kanada to jeden ze słabszych zespołów na tych mistrzostwach, który do tej pory nie wygrał nawet seta. Spotkanie przebiegało zgodnie z przewidywaniami i nie sprawiło Sbornej większych problemów.
Pierwszy set to ekspresowa wygrana podopiecznych Władimira Kuzjiutkina, 25:13. Druga partia również przebiegała pod dyktando faworytek i zakończyła się wynikiem 25:16. Kibice emocji doczekali się dopiero w trzecim secie. Dzięki dekoncentracji Rosjanek i własnej lepszej grze, Kanadyjkom udało się nawiązać wyrównaną walkę. Mimo to końcówka i tak należała do drużyny z Europy, która wygrała 25:21.
Dość zaskakująca może być przeciętna gra Rosjanek w bloku. Zdobyły nim zaledwie 5 punktów, czyli o trzy mniej od swoich rywalek. Elementem, który najlepiej pokazał różnicę klas dzielącą obie drużyny, był atak. Sborna zdobyła w ten sposób 46 punktów, a Kanadyjki tylko 29.
Najlepszą zawodniczką spotkania niewątpliwie była Jekaterina Gamowa, która zapisała na swoim koncie 15 oczek. Na kilka ciepłych słów zasługuje też liderka Kanadyjek Sarah Pavan (12 punktów).
Rosja - Kanada 3:0 (25:13, 25:16, 25:21)
Rosja: Borodakowa (6), Sokołowa (6), Gamowa (15), Starcewa (6), Merkulowa (13), Gonczarowa (10), Kriuczkowa (libero) oraz Makhno (1)
Kanada: Mahon (7), Dodds (6), Pavan (12), Field (5), Holness (5), O’Reilly (1), Guimond (libero) oraz Bradstock, Richey (2), Alphonse (1)
***
Turczynki, mimo przegranej z Rosją, spisywały się na tym mundialu bardzo dobrze i mało kto przypuszczał, że mogą mieć problem z Dominikaną, która wygrała zaledwie jednego seta. Siatkówka jednak znów okazała się nieprzewidywalna.
Pierwsze dwa sety w ogóle nie zapowiadały większych emocji. W drugiej partii Turczynki rozbiły swoje rywalki do 14 i prowadziły już 2:0. Dominikanki nie dały się jednak zdeprymować. Pozbierały się po wysokiej przegranej i wygrywając do 23 przedłużyły spotkanie. Czwarty set był równie zacięty jak poprzednia partia i również zakończył się zwycięstwem zespołu z Ameryki Środkowej. Tie-break okazał się prawdziwym horrorem. Ostatecznie więcej zimnej krwi zachowały w nim Turczynki, które wygrały 17:15.
Elementem, który bardzo pomógł Europejkom w odniesieniu zwycięstwa była zagrywka. Posłały one na stronę swoich rywalek aż 14 asów serwisowych. Warto zwrócić uwagę na wysoki poziom meczu i małą ilość błędów własnych (17:26).
Liderką reprezentacji Turcji, jak zwykle, była Neslihan Darnel, która zdobyła 27 punktów. Kibiców w Polsce powinna cieszyć dobra postawa Neriman Ozsoy. Zawodniczka Atomu Trefla Sopot zapisała na swoim koncie 18 oczek. Po stronie Dominikany najlepiej spisała się Priscilla Rivera (24 punkty).
Turcja - Dominikana 3:2 (25:20, 25:14, 23:25, 23:25, 17:15)
Turcja: Toksoy (9), Aydemir (7), Gumus (6), Erdem (18), Ozsoy (18), Darnel (27), Guldem (libero) oraz Kirdar (2), Guresen
Dominikana: Vargas (11), Eve (14), Nunez (18), Cabral (2), Echenique, Rivera (24), Castillo (libero) oraz De La Cruz (10), Burgos (3), Marte, Rondon, Binet
Tabla grupy D
Drużyna | M | P | Ratio pkt. |
---|---|---|---|
Rosja | 3 | 6 | 1.434 |
Korea Płd. | 3 | 6 | 1.205 |
Turcja | 3 | 5 | 1.033 |
Chiny | 3 | 4 | 1.023 |
Dominikana | 3 | 3 | 0.802 |
Kanada | 3 | 3 | 0.653 |