W ubiegłym sezonie Robert Szczerbaniuk występował w ZAKSIE Kędzierzyn Koźle. Gdy wygasł kontrakt z klubem, a inne zespoły przez dłuższy czas nie proponowały środkowemu współpracy, zawodnik zaczął myśleć o pracy szkoleniowca. - Czasami trzeba podjąć taką decyzję, żeby była ona najkorzystniejsza w skutkach, bez względu na to, czy jest ona mądra czy nie - komentuje środkowy w wywiadzie dla portalu plusliga.pl.
Niespodziewanie pojawiła się jednak propozycja Dariusza Daszkiewicza, trenera Farta, na którą Szczerbaniuk od razu przystał. - Ucieszyło mnie, że znalazło się wolne miejsce, na które wskoczyłem. Podpisałem kontrakt do końca maja, to zawsze jakiś spokój - mówi zawodnik. Liga już jednak wystartowała, a więc Szczerbaniuk ma sporo do nadrobienia, ponieważ nie przygotowywał się do sezonu razem z drużyną. - Niektórzy trenują już dwa miesiące, podczas gdy ja dopiero trzy tygodnie. Przez pięć miesięcy praktycznie nic nie robiłem.
Środkowy podkreśla, że w tym sezonie głównym celem Farta jest utrzymanie się w PlusLidze. Kielczanie na swoim koncie mają już porażkę z mistrzem Polski Skrą Bełchatów, ale również zwycięstwo z Delectą Bydgoszcz. - Nie chcemy, aby siatkówka do Kielc zawitała tylko na jeden sezon, zrobimy wszystko, aby została na dłużej - kończy Szczerbaniuk.