Początek rundy rewanżowej, liczba sensacji: zero - podsumowanie 14. kolejki I ligi mężczyzn

Zdjęcie okładkowe artykułu:
zdjęcie autora artykułu

Gorzowianie bardzo dobrze rozpoczęli rundę rewanżową, w pierwszoligowym zestawieniu awansowali bowiem na trzecie miejsce. Jednak ligowa tabela jest po tej kolejce wyjątkowa - Trefl Gdańsk dzięki pokonaniu SMS-u Spała obronił fotel lidera. Tym samym gdańszczanie dokonali wydawało się niemożliwego, bo ostatnimi czasy żadna z ekip nie mogła utrzymać się na szczycie dłużej niż jedną kolejkę.

W tym artykule dowiesz się o:

GTPS Gorzów Wielkopolski - Energetyk Jaworzno 3:2 (22:25, 25:15, 21:25, 25:23, 15:12)

Gorzowianie przerwali cudowną serię zawodników Energetyka. Będący na fali wznoszącej podopieczni Sławomira Gerymskiego musieli uznać wyższość GTPS-u. Jednak taki wynik nie jest sensacją, przed tą kolejką gorzowianie plasowali się na piątym miejscu, natomiast jaworznianie na jedenastym. Mimo takiej różnicy w ligowej tabeli to spotkanie należało do jednego z dwóch najciekawszych w tej serii spotkań, nie tylko ze względu na fakt rozegrania pięciu setów. Zawodnicy obu ekip stoczyli zaciętą walkę, o czym świadczą wyniki poszczególnych partii (w drugiej odsłonie meczu przyjezdnym co prawda przydarzyło się małe potknięcie, ale już w następnej wygrali). W Gorzowie rywalizacja toczyła się set za set, ale w tie-break'u więcej sił zachowali gospodarze, którym pozwoliło to schodzić z parkietu zwycięskimi.

BBTS Bielsko-Biała - Ślepsk Suwałki 2:3 (25:20, 22:25, 25:22, 16:25, 12:15)

Tak jak wszyscy się spodziewali - największe emocje były właśnie w Bielsku-Białej, gdzie siatkarze zafundowali kibicom siatkówkę na wysokim poziomie. Więcej do zyskania po tym meczu mieli bielszczanie, którzy mogli w ciągu dwóch kolejek wskoczyć na fotel lidera. Jednak nie sprostali swoim rywalom z Suwałk, którzy zachowali więcej sił. O ile pierwsze trzy sety były wyrównane, o tyle czwarty zakończył się łatwą wygraną Ślepska. Tie-break jest zazwyczaj loterią, w tym przypadku tak nie było. Przyjezdni niesieni na fali zwycięstwa, pokonali bielszczan do 12. Tym samym nieznacznie umocnili się na drugiej pozycji w ligowej tabeli.

Trefl Gdańsk - SMS PZPS I Spała 3:0 (25:11, 25:12, 25:16)

Gdańszczanie w tej kolejce mieli najłatwiejsze zadanie ze wszystkich drużyn. Musiałby bowiem zdarzyć się cud, gdyby ekipa w składzie z takimi zawodnikami jak Jarosław Maciończyk czy Enrique De La Fuente choćby po pięciosetowym meczu musiała uznać wyższość spalskiej młodzieży, która jest bliżej matury niż górnej części tabeli. Zgodnie z oczekiwaniami spotkanie zakończyło się w godzinę z prysznicem, a największym sukcesem siatkarzy SMS-u jest zdobycie 16 punktów w ostatniej partii.

Avia Świdnik - Pekpol Ostrołęka 3:0 (25:22, 25:20, 25:20)

Ostrołęczanie byli sprawcą największej sensacji w minionej kolejce, jednak ta seria spotkań nie była dla nich już taka szczęśliwa. Mimo że Pekpol zajmował wyższe miejsce w tabeli niż Avia, na parkiecie praktycznie w ogóle nie było tego widać. Świdniczanie mieli tylko małe problemy z pokonaniem słabo spisujących się ostatnio ostrołęczan. Ta porażka pokazała, że w trzynastej kolejce podopieczni Andrzeja Dudzica pokonali Jadar Radom tylko dzięki słabszej postawie radomian i wyjątkowo dobrej dyspozycji wszystkich jego zawodników.

Joker Piła - MKS MOS Będzin 3:1 (25:21, 22:25, 26:24, 25:22)

Słabsza forma zawodników Rafała Legienia trwa, po odpadnięciu z rozgrywek Pucharu Polski przyszły porażki w lidze. Po ostatniej trzysetowej przegranej z Treflem Gdańsk tym razem urwali seta swoim rywalom. Trzeba jednak wziąć pod uwagę, że Zagłębiakom przyszło grać na bardzo trudnym terenie. Należy również docenić fakt, że mecz mógł trwać pięć setów, ale będzinianom zabrakło konsekwencji w grze, przez co przegrali czwartą partię, która mogła potoczyć się zupełnie inaczej - a to ze względu na zaciętą walkę w trzeciej odsłonie meczu.

Orzeł Międzyrzecz - Stal AZS Nysa 0:3 (21:25, 19:25, 14:25)

Trochę trudniejsze zadanie niż przed gdańszczanami stało przed Akademikami z Nysy. Orły z Międzyrzecza w tym sezonie pokazały już zacięcie w grze i udowodniły, że potrafią walczyć. Jednak ich siła nie wystarczyła na zawodników Dariusza Ratajczaka, którzy są bardziej doświadczeni i ograni niż ich rywale z czternastej kolejki. Jednak ci zdołali postawić choć minimalny opór - w pierwszej odsłonie meczu zdołali zdobyć 21 punktów, ale z biegiem czasu ich gra pogarszała się, czego konsekwencją są porażki odpowiednio do 19 i 14.

Pauzował: Jadar Radom

Tabela I ligi mężczyzn

Lp.DrużynaMPKTSety
1.Trefl Gdańsk132832:17
2.Ślepsk Suwałki132733:20
3.GTPS Gorzów Wlkp.132634:22
4.BBTS Bielsko-Biała132633:23
5.Jadar Radom122430:19
6.AZS Nysa132429:21
7.Joker Piła132431:23
8.Pekpol Ostrołęka131926:26
9.MKS MOS Będzin131825:26
10.Avia Świdnik131620:27
11.Energetyk Jaworzno 131319:31
12.Orzeł Międzyrzecz13713:35
13.SMS Spała1304:39
Źródło artykułu: