Patryk Czarnowski: Czas na wielki rewanż

W najbliższej kolejce ligowej, siatkarze Jastrzębskiego Węgla zagrają u siebie z ZAKSĄ Kędzierzyn-Koźle. W pierwszym pojedynku tych drużyn w tym sezonie, lepsi okazali się jastrzębianie, pokonując rywali 3:1. Teraz kędzierzynianie bardzo chcą się zrewanżować.

- Mieliśmy parę dni wolnego, by odpocząć fizycznie i mentalnie. Potem trochę mocniej popracowaliśmy na treningach, w tym również na siłowni, bo chyba już nie będzie takiego okresu, kiedy będziemy mogli to zrobić. Do Jastrzębia na mecz jedziemy pełni optymizmu i z wiarą w zwycięstwo. Na pewno nie będzie to łatwe, bo ten mecz jest również bardzo ważny dla jastrzębian - mówi portalowi SportoweFakty.pl Patryk Czarnowski, środkowy kędzierzynian.

Siatkarze Jastrzębskiego Węgla, nawet jak nie prezentują wysokiej formy, potrafią wygrywać z ekipą Krzysztofa Stelmacha. Ta drużyna po prostu "leży" górnikom z Jastrzębia. Czy tak będzie i tym razem? Czarnowski doskonale pamięta, ile ważnych pojedynków rozstrzygnęli na swoją korzyść siatkarze Jastrzębskiego Węgla, kiedy ich rywalem była ZAKSA. Ten środkowy przed przybyciem do ekipy z Kędzierzyna-Koźla, reprezentował bowiem barwy obecnych wicemistrzów Polski. - W ostatnim czasie Jastrzębski Węgiel ma patent na wygrywanie spotkań z ZAKSĄ. Podobnie było w pierwszej naszej potyczce w tym sezonie. Przegraliśmy z jastrzębianami na własnym parkiecie 1:3. Teraz mamy ochotę na wielki rewanż i po to tam jedziemy - zapowiada zawodnik ZAKSY.

Zawodnicy Jastrzębskiego Węgla bardzo sobie chwalą dotychczasową współpracę z nowym szkoleniowcem Lorenzo Bernardim i zaczynają mu ufać. A jakie relacje panują w tej chwili w ekipie ZAKSY pomiędzy trenerem i zawodnikami? - Relacje między trenerem a zawodnikami są bardzo ważne i mają istotny wpływ na grę. Nowy trener powoduje dodatkową mobilizację zespołu i zdajemy sobie sprawę, że jastrzębianie właśnie tego doświadczają. Chciałbym również podkreślić, że my jedziemy na mecz z Jastrzębskim Węglem jako drużyna, a nie osobno jako trener i zawodnicy. Razem przegrywamy i razem wygrywamy. Nie ma u nas żadnych problemów z porozumiewaniem się na linii trener - zawodnicy i wszystko jest w najlepszym porządku - zapewnia Patryk Czarnowski.

Źródło artykułu: