Dawid Konarski: Jedziemy tam z nadziejami, żeby walczyć i wygrywać mecze

Marek Grzebyk 16 Stycznia 2011, 20:18

Ostatnie treningi zawodnicy z Bydgoszczy odbywali w hali, która jest mniejsza od Łuczniczki, co z pewnością było pomocne, biorąc pod uwagę rozmiary obiektu w Jastrzębiu. - Wydaje mi się, że na pewno miało to jakiś wpływ. Może nie jakiś wielki, bo tylko tydzień trenowaliśmy na tej sali. Na pewno jest trochę mniejsza. Generalnie tutaj w Jastrzębiu fajnie się zagrywa, przynajmniej mi się dobrze tu zagrywa. Właśnie dlatego, że ta hala jest mniejsza. Typowo tylko, żeby sobie wyrzucić tę piłkę i serwować. Także na pewno trochę te przygotowania pomogły. Zrobiliśmy w tym meczu zagrywką dużo dobrego i z tego się cieszę - powiedział w rozmowie z portalem delectabydgoszcz.pl atakujący drużyny z Bydgoszczy Dawid Konarski.

Bydgoszczanie mogą być już spokojni o swoje miejsce w pierwszej szóstce i z pewnością ten spokój będzie działał na ich korzyść. - Na pewno trochę ta presja zejdzie, ale mobilizacja musi być do końca. Z Rzeszowem wygraliśmy w poprzedniej rundzie, teraz gramy z nimi u siebie i też jest szansa jakieś punkty urwać. Wiadomo, że te punkty później się liczą, więc nie możemy teraz tych dwóch spotkań odpuścić i nie zdobyć żadnego punktu, bo później do czwórki będzie ciężko awansować. A jak już jest ta szóstka, to trzeba sobie stawiać wyższe cele i próbować awansować do czwórki - dodał zawodnik.


Kolejny mecz zawodnicy Delecty rozegrają w ramach Pucharu Polski, a ich przeciwnikiem będzie drużyna z Częstochowy, która uległa Resovii 0:3. - Nie mamy w powiedzmy „naszej drabince" Skry Bełchatów, ale na początku jest Częstochowa, silny zespół. Wiadomo, puchar rządzi się swoimi prawami. Faktycznie Częstochowa miała słabszy mecz z Resovią, ale w czwartek może mieć dobry i może być zacięta walka. Także, jedziemy tam z nadziejami, żeby walczyć i wygrywać mecze.

Więcej na delectabydgoszcz.pl