PlusLiga Kobiet w ogóle i szczególe - część 8
PlusLiga Kobiet zaczyna zaskakiwać coraz bardziej. Prawdziwa kolejka sensacji miała miejsce w miniony weekend. Zapraszamy do podsumowania serii gier w opinii naszego portalu.
Miłosz Marek
Na pochwały zasługują…
Na pochwałę zasługuje… cała liga! To co wydarzyło się w minionej serii gier przeszło najśmielsze oczekiwania! Takiego nagromadzenia sensacji takiego kalibru nie było od bardzo dawna. Porażki zanotowali wszyscy medaliści z poprzedniego sezonu. Zawiodły również zdobywczynie Pucharu Polski… Kto zaskakiwał?
W pierwszej kolejności wrocławska Gwardia, która w Bielsku-Białej grała tak, jakby to ona w bieżących rozgrywkach broniła tytułu mistrzowskiego, a mierzyła się z zespołem walczącym o byt w ekstraklasie. Aluprofowi nie pomogła nawet powracająca Anna Werblińska. Tym razem pojedynek sióstr wygrała Bogumiła Barańska.
Kolejnego wielkiego wyczynu dokonały również siatkarki z Podlasia. Akademiczki prowadzone przez Wiesława Czaje przerwały długą passę zwycięstw Banku BPS Muszyna na własnym parkiecie, pokonując Mineralne po emocjonującym i ciekawym spotkaniu. Kluczem do sukcesu okazała się zespołowa i równa postawa wszystkich siatkarek z Białegostoku.
A zganić należy…
Faworyci poczuli się zbyt pewnie. Zbyt szybko uwierzyli, że liga dzieli się na dwie grupy, które od siebie dzieli przepaść. I tak kolejne porażki odniosły Aluprof Bielsko-Biała, Bank BPS Muszyna, Tauron MKS Dąbrowa Górnicza i Organika Łódź.
Mistrz kraju nie prezentuje się na miarę oczekiwań kibiców, co widać po frekwencji w nowej hali wybudowanej na południu Polski, która jeszcze nie wypełniła się do ostatniego miejsca podczas żadnego meczu BKS. Grzegorz Wagner musi uczciwie porozmawiać z zespołem, bo wpadki z AZS Białystok i Gwardią Wrocław nie przynoszą chwały najlepszemu zespołowi poprzednich rozgrywek…
Bogdan Serwiński już przyznał, że popełniony został grzech pychy, który kosztował jego drużynę utratę dwóch punktów.