PTPS coraz bliżej zwycięstwa - podsumowanie 20. kolejki I ligi kobiet

Łukasz Płócienniczak 21 Lutego 2011, 23:15

Sparta Warszawa - Chemik Police 2:3 (25:15, 19:25, 21:25, 25:23, 6:15)

W rozegranym awansem spotkaniu, Sparta Warszawa postawiła się ówczesnemu wiceliderowi. We własnej hali już od samego początku próbowała narzucić swój styl gry i szybko objęła prowadzenie. Później inicjatywę przejął Chemik. Policzanki wygrały dwie kolejne odsłony i były o krok od zdobycia trzech punktów, ale w końcówce czwartej partii więcej szczęścia miały miejscowe i zwyciężyły do 23. W tie-breaku podopieczne Mariusza Bujka wygrały do 6. Ich strata do wicelidera wynosi dwa oczka, a nad czwartą Silesią Volley mają trzy punkty przewagi.

Silesia Volley - AZS KSZO Ostrowiec Św. 3:0 (27:25, 25:15, 25:21)

Spotkanie dwóch drużyn sąsiadujących ze sobą w tabeli zakończyło się zwycięstwem Silesii. Dzięki temu chorzowianki odskoczyły od KSZO na sześć punktów. Przyjezdne tylko w pierwszym secie potrafiły nawiązać walkę z rywalkami, ostatecznie przegrały go na przewagi. Natomiast w kolejnych partiach dominacja Silesii była już wyraźna. Dzięki tej wygranej podopieczne Sebastiana Michalaka zapewniły sobie czwarte miejsce w tabeli. Teraz pozostaje im walczyć z Chemikiem o trzecią lokatę lub rozpocząć przygotowania do fazy play-off.

KS Murowana Goślina - Gedania Żukowo 3:0 (25:17, 25:19, 25:14)

KS Murowana Goślina wykorzystał potknięcie Chemika Police i wskoczył na drugie miejsce. Podopieczne Jacka Skroka nie dały dość do głosu Gedanii Żukowo. We wszystkich trzech setach dominacja gospodyń była bardzo wyraźna. Zawodniczki z Wielkopolski mają jeszcze matematyczne szanse na wyprzedzenie PTPS-u Piły i objęcie prowadzenia w lidze, ale pilanki do zakończenia rundy zasadniczej nie zdobyć żadnego punktu, bowiem strata KS-u do lidera wynosi pięć punktów. Jeżeli KS się potknie lub PTPS zdobędzie choćby jedno oczko, to marzenia zawodniczek z Murowanej Gośliny, o pierwszym miejscu w lidze, pryśnie.

AZS UEK Kraków - PTPS Piła 0:3 (20:25, 19:25, 18:25)

AZS UEK Kraków nie miał najmniejszych szans w rywalizacji z PTPS-em Piła. O ile na początku setów była wyrównana walka, o tyle im bliżej końca, tym większą przewagę stwarzały sobie przyjezdne. Gospodyniom nie można odebrać ambicji, bo chciały i próbowały, ale PTPS jest niewątpliwie najsilniejszą ekipą w lidze i jeżeli w play-offach nie wywalczy awansu, to będzie to spora niespodzianka. Natomiast krakowianki mają tylko punkt przewagi nad PLKS-em Pszczyna, zatem w ostatnich dwóch kolejkach muszą dać z siebie wszystko, by utrzymać tą lokatę, a być może awansują nawet na piątą pozycję. Jest to o tyle ważne, że im wyższe miejsce tym teoretycznie słabszy rywal w I rundzie fazy play-off.

AZS Politechnika Śląska - SMS Sosnowiec 1:3 (25:22, 22:25, 23:25, 21:25)

W spotkaniu dwóch najsłabszych drużyn tego sezonu, AZS Politechnika Śląska przegrała we własnej hali z SMS-em Sosnowiec 1:3. Mimo zwycięstwa uczennic za trzy punkty, to można śmiało powiedzieć, że był to bardzo wyrównany pojedynek. Czwarta partia zakończyła się największą różnicą punktów - 4. W pozostałych przewaga zwycięzcy była jeszcze mniejsza, gdyby miejscowe wykorzystały swoje szanse na odwrócenie tej batalii, to komplet oczek mógł zostać w Gliwicach. Teraz SMS i Politechnikę dzieli już sześć oczek.

Pauzuje: PLKS Pszczyna.